Można wierzyć a Boga i nie chodzić do kościoła. ON jest wszędzie.
Można się wyspowiadać w czasie modlitwy w domu. Nie trzeba czekać na puknięcie kapłana w ściankę konfesjonału.
To nie ilość godzin w kościele czyni człowieka dobrym (lub katolika katolikiem).