I oto Salon ma zagwozdkę! Bo ta, niewinna piosenka, wymyślona przez sowieckich towariszczy jakoś przestała pasować do obecnej polityki \"pro-rodzinnej\". Bowiem gdy coraz więcej państw myśli, jakby tu zakazać nazewnictwa rodziców w formie: \"mama i tata\", to ta niewinna piosenka jest niby kukułcze jajo podrzucone do własnego gniazda. Bo oto sowiecka propaganda bezmyślnie nakazywała kiedyś śpiewać: \"niechaj zawsze będzie mama, niechaj zawsze będzie tata\". No i klops, bo ich spadkobiercom taki tekst już nie bardzo odpowiada. Ale dla mnie ta piosenka, chociaż jestem anty-sowietką, do końca Świata będzie się podobać i oby jak najczęściej rozbrzmiewała:
https://www.youtube.com/watch?v=aQPI_GXFano