No, teraz rozumiem: kręci.
W ramach rodziny czy ogólniej gospodarstwa domowego powierzchnia mieszkania przysługuje zasadniczo w całości, nie dzieli się stosownie do udziałów we własności, fizycznego zajmowania, czy podobnych rzeczy. Jeśli wydzielić cokolwiek, to na zasadzie pisemnej umowy, innego rozwiązania nie kojarzę, choć niektórzy nawet umowę potrafią skrytykować.