Do pomocnika
Dzięki za szczegółowy opis Twojego punktu widzenia sprawy. Mój wpis powstał właśnie z potrzeby rozstrzygnięcia kwestii etycznych i prawnych - czy faktycznie musimy się godzić na pewne sytuacje. Odnosząc się do niektórych fragmentów z Twojego wpisu mam pewne uwagi:
- nie nazwał bym swojej ewentualnej odmowy obsługi takiego klienta "nonszalancją" a raczej zachowaniem adekwatnym do sytuacji i wynikającym z logiki. Jeśli przyjmiemy, że musimy obsługiwać stojącego nad nami bluzgającego klienta to idąc dalej moglibyśmy obsługiwać klienta który np. dźga nas nożem. Wszak jedno i drugie to przemoc - godząc się na psychiczną co stoi na przeszkodzie pogodzenia się z fizyczną? Wszak każdy w naszym kraju ma prawo do godnej pracy... jeśli sytuacja tak bardzo odbiega od godności to nie chcę jej wykonać.
- nie widzę jasnego powodu, dla którego nasz zawód ma nie pozwalać na odmowę obsługi, nie jesteśmy służbami ratowniczymi, nie tylko sprzedawca czy barman odmawiają, zdarza się, że samoloty lądują w nieplanowanym miejscu żeby pozbyć się agresywnego pasażera (który jeszcze musi za to zapłacić). Właściwie dotyczy to każdej branży (za wyjątkiem ratownictwa).
- nie uważam, żeby odmowa obsługi była tożsama ze "zniżaniem się do poziomu prostactwa klienta"
- zmiana pracownika obsługującego - równie często zamiast pierwszego pracownika problem zaczyna mieć drugi pracownik
- co do ustawy i narzędzi - nie jest moim celem uzyskanie "satysfakcji" a jedynie ochrona swojej godności, zdrowia i życia. Tak, klient nie dotrzyma postanowień kontraktu co da mu powód do zaostrzenia swoich reakcji. Za miesiąc przyjdzie znowu. Szczerze gratuluję jeśli u Ciebie SKO podtrzymuje Wasze stanowisko w takich sytuacjach. U mnie chcieli uznać rację klienta (inny przypadek, miał się leczyć i przynosić potwierdzenie do 15 każdego miesiąca) Sporo przekroczył termin. Chcieli mu to uznać bo przecież.... po terminie ale przyniósł. Ostatecznie przegrał... i przyszedł za miesiąc z podaniem. Tak więc proszę nie odbierz tego negatywnie bo cenię Twoje wpisy - ale w tej branży nie ryzykowałbym stwierdzenia "polecam i gwarantuję sukces".