popadając ze skrajności w skrajność idźmy dalej hehe padnie transport, gospodarka obniżą nam pensje bo przecież pracujemy w budżetówce to i zarabiamy;) jest w takim razie z czego hehe i może w końcu dostaniemy zasiłki rodzinne \"państwo nam pomoże\"
a jakie byłyby oszczędności z likwidacji senatu i np. IPN-u, nie wspomnę o ministerstwie cyfryzacji, religii w szkole, zusach księży, itd......hm, jak fajnie pomarzyć przed weekendem.