ja pisałam chyba dwukrotnie. Opisałam ogólnie: dane osobowe, z czego się utrzymują, warunki mieszkaniowe, rodzinne, zdrowotne, jak wygląda współpraca z asystentem, czy w ogóle chcą współpracować, wszystko starałam się poprzeć argumentami np. jak napisałam że są niewydolnymi rodzicami to dlaczego. Akurat opisywałam rodzinę, która jest chora psychicznie, nie chce współpracować, jest agresja itp więc było o czym pisać.
Bardzo dziękuję! Trochę boję się tego opisywać, bo mam obawy, że rodzina straci do mnie zaufanie, znienawidzi mnie, a będę "skazana" na dalszą pracę z nimi.
Masz rację Twoja opinia PCPR umyje ręce, a Ty nadal tam musisz chodzić.A tak przy okazji czyim obowiązkiem jest dbanie o kontakty dziecka z rodzicem biologicznym? Czy do asystenta należy pisanie wniosku o urlopowanie, wizyty podczas urlopowania, a jeżeli nie ma zgody sądu to czy asystent ma umawiać rodzinę zastępczą z biologicznąi nad wsystkim czuwać czy koordynator coś w tej kwestii też powinien zrobić?
O kontakty dziecka z rodzicem biologicznym powinien "dbać" rodzic biologiczny, może skorzystać z pomocy koordynatora lub asystenta. Jeśli nie uda się porozumieć, rodzic biologiczny występuje do sądu o uregulowanie widzeń.
Inna sprawa jeżeli nie ma zgody sądu na widzenia czy urlopowanie (jeżeli rodzic biologiczny prosił o uregulowanie i nie otrzymał zgody), wtedy "nikt nic nie pomoże".
Jeżeli natomiast rodzic biologiczny nie ma zgody bo o nią nie wystąpił to nie rozumiem - w czym problem (trzeba "uszanować jego wolę"-nic na siłę).