Pani mieszka/nie mieszka...

[AniaDodatki]

Mam taki problem. Dodatkami zajmuje się stosunkowo od niedawna, około roku.

Od razu zaznaczę, że zaglądając w teczki petentów, stwierdziłam, że nigdy nie były brane rachunki za energię, sporadycznie u niektórych znajdzie się jeden rachunek na cała teczkę (przestrzeń czasowa powiedzmy około 10lat...). Ceny 1kWh brane raczej z sufitu...

Ale do rzeczy.

Odkąd przejęłam dodatki, poczytałam ustawę, moja interpretacja - rachunki muszą być - tak więc Pani rachunek przyniosła i owszem. Patrzę na zużycie energii - 0 - pytam Pani dlaczego? A ona mi na to: mieszkam u brata w tym samym bloku, piętro wyżej, bo tam lepsze warunki niż u mnie... Ostatnio tu na forum jak pytałam jak policzyć z zerowym zużyciem (chodziło o tą samą Panią), usłyszałam, żeby dodać jednostkowe ceny... Ale kurde ona chyba powinna dostać odmowę, hmm? Skoro nie mieszka, tylko opłaca mieszkanie?

Tylko pytanie co teraz po kolei robić? Jeszcze dodam, że pracuję w Urzędzie Miasta, nie w MOPS-ie, nie jestem pracownikiem socjalnym, nie mam uprawnień do wywiadu środowiskowego...

[Maxima]

Cóż pomoże wywiad? Pracownik, który tam pójdzie musi się zapowiedzieć pismem. Więc Pani zdąży się przenieść do swojego mieszkania. Skoro Pani chętnie informuje, że w lokalu nie mieszka więc wziełabym oświadczenie i dała odmowę. I nie raz mi się zdarzyło tak zrobić....

[PCW]

Ponadto przekonującym argumentem jest zerowe zużycie energii czy wody.

Z drugiej strony nie ma pewności czy te wszystkie argumenty obronią się przed SKO, jednak czasem warto próbować.

[Krwawa]

Zapewne SKO uzna, że centrum życiowe pani jednak mieści się pod jej adresem i dodatek trzeba będzie przyznać, no ale co szkodzi próbować.

A w ogóle skoro pani tam nie mieszka to niech wynajmie - na pewno znajdą się chętni. Czemu ma do tego dokładać państwo?

[AniaDodatki]

A co powinnam napisać na wezwaniu? I jaka podstawa prawna?

[AniaDodatki]

Byłam dziś w referacie, który zajmuje się deklaracjami na odbiór odpadów i okazało się, że Pani o której mowa od 2013 roku nie złożyła deklaracji "śmieciowej", mało tego, koleżanka zadzwoniła do zarządcy i zapytała jak to jest...dowiedziałyśmy się, że owszem jest to mieszkanie własnościowe, owa Pani jest właścicielką, nie zalega z opłatami, ale nikt tam nie mieszka....

Niech mi ktoś podpowie co w takiej sytuacji mam zrobić?

Kobieta bierze dodatek nieprzerwanie od 2004 roku, każdy wniosek był potwierdzany przez zarządcę, nigdy nie składała rachunków za energię, nikt nie miał o to pretensji, więc nie wiadomo od kiedy pobór jest zerowy...

Mam wydać odmowę? Jeśli tak to jaka podstawa? Wzywać w celu złożenia wyjaśnień (50 par. 1 KPA)? Brać oświadczenie od kiedy nie mieszka i niech oddaje w podwójnej wysokości?

Podpowie ktoś?

[PCW]

Ja spróbuję.
Troszkę bulwersująca to sprawa. Najlepiej naradzić się na miejscu z udziałem radcy prawnego, ustalić celowość i sposób. Warto pomyśleć o wachlarzu dowodów: zużycie energii, wody, wywóz śmieci, historia zameldowań, wyjaśnienie zarządcy, wyjaśnienie wnioskodawcy.
Z drugiej strony dochodzenie będzie potwierdzaniem błędów po stronie gminy. One pozostaną, nawet gdy dodatki się obronią.

[PCW]

Jeszcze jedno.
Szeroko stosowane pojęcie „nie mieszka” jest nieostre, nie zdefiniowane i nie ma bezpośredniego przełożenia na dodatek mieszkaniowy. Jeśli nawet z dokumentów wynika zerowe zużycie tego czy owego, to jeszcze nie znaczy, że ktoś „nie mieszka”, a jeśli nawet „nie mieszka”, to nie znaczy, że dodatek nie należy się, a jeśli teraz tak jest, to nie znaczy, że wcześniejsze dodatki trzeba zabrać. Trudno znaleźć dobrą podstawę prawną. Z kolei przepis zaleca na takie okoliczności wywiad środowiskowy, który po czasie jest wątpliwy.

[AniaDodatki]

No dlatego moja koleżanka uważa, że w ogóle nie powinniśmy tego ruszać...dać jej dodatek jak zawsze i po problemie, a rachunek z zerowym zużyciem wywalić.

[Maxima]

A skąd wezmiesz stawke za 1 kWh jesli zniszczysz rachunek?
No chyba, ze chcesz dac odmowę bo nie mieszka w lokalu...