pełnienie obowiązku kierownika - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]

Napisano: 07 maja 2015, 12:15

pewnie jest tak, ze kierownik jest juz starszy i nie ogarnia a, ze siedzi w pokoju z mloda ksiegowa, wszystkich w kolo obgaduja przez co ksiegowa- jak kumpela kierowniczki- ma przyzwolenie na prawienie moralow. znalam podobna sytuacje- na szczescie sie nie przejmowalam bo ksiegowa byla wiesniarą, pracowala i pracuje w gopsie we wsi zabitej dechami. praca w urzedzie ja przewartosciowala. teraz pracuje w urzedzie na poziomie i widze roznice- tamtej ksiegowej ze wsi duuuuuuzo brakuje do Pani sprzątaczki z mojego obecnego zakladu pracy.
mopsik1000


Napisano: 07 maja 2015, 13:11

A ma ktoś w ośrodku miłą, sympatyczną i życzliwą księgową? są takie zjawiska gdzieś? zdarzają się wyjątki? mam taką nadzieję.
now

Napisano: 07 maja 2015, 13:31

My mamy :)
ann@a

Napisano: 07 maja 2015, 14:09

Pozazdrościć. My mamy panią, która ma o sobie bardzo wysokie mniemanie. Traktuje wszystkich z góry, poza kierownictwem i ważniejszymi figurami, reszta to pył. to ona faktycznie sprawuje władzę w ośrodku, dyrektor nie ma nic absolutnie nic do powiedzenia. Szkoda chłopa. Kobieta Wtrąca się nawet do wysokości premii i wynagrodzeń, a nawet... wysokości zasiłków itp. wszystko do góry nogami...
henrykk

Napisano: 07 maja 2015, 17:13

Na stanowisko księgowej wymagane jest wykształcenie średnie na pracownika socjalnego wyższe. Reasumując szanowne księgowe geniuszem nie trzeba być na waszym stanowisku i zdolności interpersonalnych, empatii również nikt od was nie wymaga. Pracujecie w OPS i jak sama nazwa wskazuje to pracownicy społeczni są tu najważniejsi. I niestety z racji wykształcenia to pracownik socjalny może zastąpić księgową odwrotnie niestety nie- chyba, że się doszkolicie i przekwalifikujecie. A liczenia to nawet małpa się nauczy to co tam pracownik socjalny - przecież on musi wiedzieć wszystko!!!
kasia123

Napisano: 07 maja 2015, 17:23

U mnie w ośrodku również jest księgowa z aspiracjami na kierowniczkę ale biedna nie ma wykształcenia wyższego a , że to największy lizus kierowniczki i konfident już razem knują aby ją ustawić na stołeczku: może pełnienie obowiązków zrobić do czasu skończenia studiów... a może co innego się wymyśli. Już biedaczka zachowuje się jakby kierownikiem była wiecznie spóźniona itp. i itd. Wpierdal a się w naszą pracę, komentuje, ocenia, ustala nagrody, dzieli podwyżki - cuda wianki. Ale jak franc a nie wygra to my jej podziękujemy. Dupoliz mam nadzieję, że to przeczytasz - JESTEŚ GNIDĄ.
BARAMARA

Napisano: 08 maja 2015, 10:04

Dziewczyny oczom nie wierzę jak to czytam. Nie do przyjęcia jest aby księgowa zastępowała kierownika a już skandaliczną sytuacja jest wtrącanie się do świadczeń. Ja jestem tuż przed przejściem na emeryturę, księgową zatrudniłam bardzo młodą ale w kwestii świadczeń to ona może tylko uzgadniać z pracownikami socjalnymi jeżeli coś nie gra np. rozksięgowania rodzaju świadczeń co się może zdarzyć w ferworze pracy. Zastępować kierownika to może pracownik socjalny ale nigdy księgowa i tyle w temacie. Nie ma tu miejsca na jakieś przyjaźnie, układziki itp. W pomocy społecznej najważniejszym pracownikiem jest pracownik socjalny a reszta łącznie z kierownikiem ma służyć temu aby podopieczni otrzymali wsparcie na wniosek pracownika socjalnego. Pewnie, że w trakcie pracy wychodzą różne
,,baboki ,, bo np. pod koniec roku brakuje środków i świadczenia są rozdrobnione albo odwrotnie jest dużo do końca planu i wtedy pracownicy z językami na brodzie robią wywiady a księgowa ciągle monituje, że gdzieś jeszcze coś zostało ( ale monituje kierownikowi ). Powodzenia w walce z księgowymi życzę.
kierowniczka

Napisano: 08 maja 2015, 11:03

do: kierowniczka- widzisz Ty jestes fair i grasz czysto, ale nie kazdy ma takie podejscie. w poprzedniej instytucji niestety kierownik zapomnial o swojej misji i na potege honorowal ksiegowa, ktorej wszyastko bylo wolno.
mopsik1000

Napisano: 08 maja 2015, 11:21

do mopsik1000, no nie ja księgową lubię, szanuję za jej wiedzę w zakresie tego co robi bardzo dobrze. Tu muszę się pochwalić, że mam taki mały sukces bo musiałam wyrazić zgodę na odejście w skróconym czasie poprzedniej księgowej do innej jednostki ( układy, układziki ). Te sukces to to, że mocno ryzykując wynalazłam dziewczynę ( miała wtedy 23 lata ) o której wiedziałam tylko tyle, że w szkole średniej lubiła księgowość. Nauczyła się wszystkiego bardzo szybko, jest fachurą w przeróżnych programach komputerowych, wspólnie usprawniłyśmy obsługę przelewów. Ona ma teraz 32 lata i to do niej dzwonią z innych jednostek jak zrobić coś tam z ZUS albo, że coś trzeba inaczej wrzucić w program. No ale na początku o mało zawału nie dostałam ze strachu biorąc praktycznie osobę z ulicy bez jakiegokolwiek doświadczenia a na początku było naprawdę trudno. To wszystko mało ważne bo praca jest wykonana dobrze, o wtrącaniu się do spraw prowadzonych przez pracowników socjalnych mowy nie ma chociaż w warunkach w jakich pracujemy to nie da się uniknąć tego aby sprawy klientów nie wypłynęły bo siedzimy wszyscy na ,,kupie '' ale księgowa ma bardzo dobrze opanowane całkowite ignorowanie szumów zewnętrznych.
Pozdrawiam weekendowo.
Gość

Napisano: 08 maja 2015, 11:24

Ad. poprzedniego wpisu: nie zapisałam swojego ,, kierowniczka '' i wpisało mi gość. Komputerowa to ja specjalnie nie jestem ale mam stary PESEL. Komputerowe u mnie są młódki m.innymi księgowa :D
kierowniczka



  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x