Arogancja pcpr i bezkarność w wystawianiu negatywnych opini dla innych pcpr o rz by tylko nie obarczono ich pracą z dziećmi z innych powiatów jest tylko szkodliwa dla dzieci ,a powiat macierzysty ma rz w statystyce to jest chore i ktoś to powinien zmienić bo zawsze dzieci będą poszkodowane i umieszczane w pdd gdzie koszt jest większy i opieka gorsza...
Arturze byliśmy od 2004-2009r.RZ następnie dostaliśmy propozycje utworzenia RDD przy org. pożytku publicznego nasz pcpr aby udowodnić swoją wyższość zabrał nam dzieci po 4 latach do państwowego domu dziecka-dzieci chociaż nie były ich.Nastał rok 2012 zmiana ustawy w której zapomniano o nas przy org.poz.publ.2012 rok- przejściowy dawał możliwość dogadania się jak można funkcjonować dalej. Nasze być albo nie być zależało od rodzimego powiaty który wreszcie mogły przypomnieć swoją wyższość arogancji i bezkarności nad rozsądkiem .Nie był nasz PCPR zainteresowany naszym domem dla innych chociaż w tym okresie przeszło przez nasz dom 30-cioro dzieci, twierdząc jednocześnie że nie mając własnych potrzeb cudzych nie będą realizować i znów kolejne dzieci ze łzami w oczach musiały zacząć nowe życie w pl.socjalizacyjnej.Cudowny 2013 zaczęliśmy od korespondencji PCPR-em. .Niestety każda odp. z ich strony nie wnosiła nic nowego,wreszcie stwierdzono po ostatnich dwóch miesiącach milczenia że trzeba nam zrobić badania psychologiczne gdyż nasz staż od 2004-20012 ,szkolenia, dok. o niekaralności nie dają chyba należytej rękojmi abyśmy mogli udzielać schronienia dzieciom do czasu powr. do własnych domów lub do czasu adopcji.Zastanawiam się teraz czy zaliczymy testy (jedyny powód odrzucenia naszej kandydatury) jeśli tak to czy będzie cud----- czy zaopiekujemy się w końcu jakimiś dziećmi a jeśli nie to co dalej
My mamy podobną historię do Twojej tylko że my po oddaniu dziewczynki do adopcji zdecydowaliśmy się na chłopczyka z FASD leżącym raczej w opinii lekarzy nie rokujący na jakąkolwiek sprawność fizyczną. Po roku naszej intensywnej pracy mały od września idzie do przedszkola i to dało nam uznanie w oczach sędziny z innego powiatu. Teraz czekamy na kolejne dzieciaczki z tamtego powiatu a postanowienie- decyzję zatwierdziła tamta sędzina. A nasz pcpr - wystawił negatywną opinię. Dlaczego? Hm, już nie szukam przyczyny bo nie warto.
ale czemu macie takie pretensje do PCPRów?
też maja swoje przepisy, starosta nie chce płacić wynagrodzenia jeśli nie realizauje ise potrzeb własnego powiatu to po 1, po 2 paierologia jednak nadal w tym kraju jest i bedzie i jeśli jakaś dokumentacja jest wymagana to poprostu musi być
każdy ma swoje racje, pracownicy PCPR też odpowiadają za dzieci
Weszła ustawa w życie 8 sierpnia 2013 gdzie mozna tworzyć rodzinne domy dziecka i placówki opiekuńczo-wychowawcze na terenie innego powiatu, moze to jest okno dla ludzi którzy mogą działać w tym zakresie, nie wiem co się z tym dokładnie wiąże ale pewnie watro o to zawalczyć i szukać innych powiatów które utworzą u nas takie placówki i bez łaski wtedy, bo to gwarantuje ustawa. Starosta podpisuje takie porozumienia.
aga a co masz na myśli pisząc że pracownicy PCPR odpowiadają za dzieci? Ja jakoś nie zauważam by odpowiadali, oni tylko wymagają, oceniają a jak trzeba pomóc, doradzić czy pokierować to już nie do końca sa chętni.
aga masz rację że pcpr mają swoje przepisy tylko nie można tak podchodzić do r z bo mieli dzieci z innego powiatu i teraz się mszczą jawnie mam powiedziała że gdy będziemy się starali o dzieci to będą nam wystawiać złą opinię bo na cudze bachory robić nie będą i tak mówi pracownik który ma pomagać dzieciom które są pokrzywdzone czemu tak jest ?