Typowa polska dyskusja. Zawsze kończy sie wioską i chamstwem.
A wszystko podszyte zazdrością która Polakom towarzyszy od zawsze, która ich niszczy i zastępuje konkretne działania.
Siedzieć i narzekać. Nic więcej. Winni są wszyscy tylko nie my. Trzeba coś zrobić ale na mnie nie liczcie. Słyszę "masz", nie słyszę "daj".
Temat zdaje się być wyczerpany. Wiecie już dlaczego macie niskie zarobki. Wiecie kto za to odpowiada i że niewiele można z tym zrobić nie mając silnego przedstawicielstwa, poparcia społecznego i solidarności.
Proponuję zmianę pracy. Gorzej nie będzie.
Miłego weekendu.
Tak tylko napisałem żeby przerwać chamstwo;)
O czym tu jeszcze rozmawiać? Na forum podwyżek nie znajdą. Jeśli chcą coś wywalczyć to muszą być się zjednoczyć.
Jeśli pracownicy socjalni dostaliby podwyżki to od razu odezwą się kierownicy. Czemu oni mają nie mieć podwyżek. Też nie wszyscy mają po 8000 zł. Lepiej jak nikt nie ma.
Nie rozumiem...? Ja nie chciałam rozmawiać o podwyżkach. Normlanie to oznacza - tylko nie o pracy.
ps. Chrystos, czyli znowu coś nie tak, opacznie zrozumiałam ...ja się poddaję. Nie nadążam za waszym rozumowaniem.Proszę Ares ... może być normalnie? czyli prosto, czyli o niczym, czyli o pogodzie, czyli o kolorze włosów, czyli o o tym co jest dla ciebie najważnijesze, czyli o tym jaką ostatnią rzecz byś zrobił gdyby jutro miało by cię nie być..
To może o języku litewskim porozmawiajmy? Za najstarsze w języku polskim uchodzą dwa zdania: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai [Daj, niech ja pomielę (pokręcę żarna), a ty odpoczywaj] zapisane w 1270 na karcie 24 tzw. Księgi henrykowskiej. W 1285 na zjeździe w Łęczycy postanowiono o używaniu języka polskiego obok łaciny w szkołach katedralnych i klasztornych. O czym mówią najstarsze zdania zapisane w języku litewskim?