Rząd polski odmówił pomocy pięćdziesięciu Polakom z Ukrainy, którzy starali się o przyjazd do Polski.
W Polsce informuje się o konflikcie Rosjan i Ukraińców, a Polacy nie zdają sobie sprawy, że tam dochodzi do ludzkich dramatów — powiedziała Polskiemu Radiu Wiktoria Charczenko z fundacji Wolność i Demokracja.
Ludzie są w depresji. O ile wcześniej chcieli pomocy, dziś wielu mówi, że zamierza ze sobą skończyć — dodaje.
Obywatele Ukrainy, którzy prosili o pomoc rząd polski powołując się na polskie korzenie, to mieszkańcy Mariupola i okolic. Około 50 osób z Mariupola starało się o przyjazd do Polski. Niestety nasz rząd odmówił pomocy — powiedział Michał Dworczyk, szef fundacji Wolność i Demokracja.
Powodem odmowy pomocy miał być fakt, że Mariupol nie leży w strefie działań wojennych. Poprzedni uchodźcy z Donbasu przyjęci przez polski rząd zostali przywiezieni właśnie z terenów ogarniętych działaniami wojennymi. W rozmowie z IAR pracownicy fundacji Wolność i Demokracja podkreślają, że pomoc dla naszych rodaków na wschodzie Ukrainy opiera się głównie na działalności Kościoła Katolickiego.
W Polsce przebywa 63-ech uchodźców z Donbasu, którzy nie zostali objęci rządowym planem pomocy. Zwrócili się do Bronisława Komorowskiego o przyznanie im polskiego obywatelstwa.
Na stronie fundacji Wolność i Demokracja znajdą państwo szczegółowe informacje na ten tego, jak można pomóc Polakom na wschodzie Ukrainy.