W Gminie organizujemy półkolonie - w zasadzie mógłby to być każdy wypoczynek - nigdy nie było jakichś kryteriów, zapisy były na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy", miejsc oczywiście mniej niż chętnych.
W tym roku otrzymaliśmy wniosek o wprowadzenie kryterium pierwszeństwa dla samotnych matek pracujących, a w drugiej kolejności dla rodzin gdzie oboje rodziców pracuje. Potem reszta jak starczy miejsc.
I teraz pytanie - czy mogę coś takiego wprowadzić ? Lampka jaka mi się zapaliła, to od razu zarzut, że jakim prawem ograniczam jednym mieszkańcom dostęp do "usługi" finansowanej ze środków publicznych kosztem innych na podstawie jakiegoś kryterium, nie mając do tego jakiejś "podkładki" w postaci ustawy.
Czegoś takiego się obawiam: https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art1 ... -bezprawne - to jest stare i już nieaktualne, ale chodzi o ideę.
W przypadku np. rekrutacji do przedszkoli kryteria są z ustawy prawo oświatowe, która daje uprawnienie organowi na kryteria dodatkowe przez siebie ustalone, w przypadku gdyby ustawowe nie wystarczyły. Analizując różne akty dotarłem do ustawy o PS i art. 110. ust 9 i 10.
"9. Kierownik ośrodka pomocy społecznej,(...) składa radzie gminy coroczne sprawozdanie z działalności ośrodka,(...) oraz przedstawia potrzeby w zakresie pomocy społecznej.
10. Rada gminy, biorąc pod uwagę potrzeby, o których mowa w ust. 9, opracowuje i kieruje do wdrożenia lokalne programy pomocy społecznej."
- Czy w takim razie należałoby wprowadzić uchwałą jakiś program w którym by ustalono, że pomagamy takiej rodzinie właśnie poprzez "pierwszeństwo" w dostępie do półkolonii, bo taka jest potrzeba ?
- Ewentualnie jakieś zapisy w gminnym programie wspierania rodziny, o którym mowa w ustawie Wspieranie rodziny i system pieczy zastępczej dać takie zapisy (Art. 179)
A może za bardzo komplikuję i po prostu wprowadzić takie kryterium przy rekrutacji ?
Wujek Google nie za bardzo pomocny, tylko w kilku przypadkach znalazłem takie dodatkowe kryteria o pracy obojga rodziców, ale organizatorem były szkoły (a w jednej z nich i tak było zawsze więcej miejsc niż chętnych i kryteria nie były nawet stosowane).
A jeszcze inną bajką jest jak to potem weryfikować - zwłaszcza "samotność" rodzica ?