No u nas właśnie się szykuje - i to nie tyle dyżury w OPS, co pełna dyspozycyjność pod telefonem.
Oczywiście nie ma opcji, że się zgodzę na takie rozwiązanie - chociaż zdecydowana większość pracowników socjalnych z terenu mojego powiatu już się zgodziła (tak przynajmniej deklarują kierownicy)
Nie dajmy się zwariować, bo niedługo będziemy mieli kategoryczny zakaz prowadzenia własnego życia, ba może jeszcze wymogiem zawodowym będzie nie posiadanie bron boże dzieci
Mam wrażenie, że rządzą nami jakeś ufoludki... Należałoby im wytłumaczyć, że wszystko się da rozwiązać, ale do tego potrzebne są pieniądze. Gdy zapłacimy w zachęcający sposób za gotowość, to każdy z nas zgodziłby się mieć ją pełnić raz na jakiś czas... Ale wymagać i nie płacić?
No tak raz na jakiś czas, przy zapewnieniu odpowiedniego zaplecza i warunków tego rodzaju pracy, zapłaty itd. itp. to ja rozumiem, ale to co się wyrabia to jakaś farsa jest.
Ja pracuje w małym ops - 2 pracowników socjalnych i teraz wymagają ode mnie żebym co drugi dzień była dyspozycyjna przez 24 godz., a to niestety wiąże się z odpowiednią organizacją spraw rodzinnych -opieka nad dziećmi itp. - czyli ja też potrzebuje osoby, która będzie gotowa w dzień czy noc przyjść na telefon do moich dzieci.
Poza tym co z wyjazdami do kina., na basen, jakąś rodzinna (lub nie) imprezką?
a co oni mają do gadania w tej sprawie. niech wykonują swoje zadania i się odczepią. ops nie jest służbą czynną 24 h na dobę. służby mundurowe i wymiar sprawiedliwości tak, mają z tego tytułu wymierne przywileje.