Prawo do świadczenia pielegnacyjnego-wywiad.

[Nuka]

Na zlecenie innego ośrodka przeprowadziłam wywiad dot konieczności rezygnacji z zatrudnienia w celu sprawowania opieki nad babcią. Wywiad przeprowadzam z babcią, bo ta jest na moim terenie. Babcia mieszka na parterze budynku, na pietrze mieszka wnuk z partnerką. Do tej pory wnuk i partnerka opiekowali się babcią (wspólne C.O, robili zakupy, przynosili gotowe posiłki i kapali babcię itp). Wszystko było ok. Miesiąc temu pojawiła się Pani Wnuczka z miejscowości oddalonej 10 km i złożyła wniosek o przyznanie jej świadczenia z tyt opieki nad babcią, bo teraz ona będzie wszystko robić. Partnerka wnuka stwierdziła, że nie wie co Pani Wnuczka kombinuje, ale jak chce brać pieniądze za opiekę to niech bierze. Dla niej opiekowanie się babcia to nie jest problem. W przeprowadzonym wywiadzie babcia podała, że owa Pani Wnuczka była tydzień temu, czasem zrobiła zakupy, od tygodnia jej nie ma ale powiedziała, że jak dostanie świadczenie to będzie przyjeżdżała częściej. We wnioskach opisałam, że świadczona przez w/w pomoc nie wymaga rezygnacji z zatrudnienia. Wywiad zakwestionowała wnuczka, zwróciła się z prośba/skargą o zmianę pracownika, podała, że od miesiąca robi praktycznie wszystko ( nawet przynosi obiady abonamentowe). Ośrodek zwrócił się PONOWNIE o przeprowadzenie NOWEGO wywiadu na prośbę niezadowolonej wnuczki. Dodam tylko , że babcia na mój widok od razu powtarza "Wnuczka robi wszystko". Ale zapytana po kilku minutach w spokojnej rozmowie potwierdza, że głównie opiekę sprawują domownicy z pierwszego piętra.