przemoc - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 21 ]

Napisano: 20 paź 2008, 16:33

W czasie wywiadu przeprowadzanego w rodzinie aby przyznac dziecku obiady w szkole (pierwszy wywiad w tej rodzinie) dowiedziałam się od kobiety, że mąż stosuje przemoc fizyczną, psychiczna i ekonomiczna wobec niej i średniego syna (w sumie 5 dzieci). Problemem jest to, że kobieta nie godzi sie na podjęcie jakichkolwiek działań i w Niebieskiej Karcie nie podpisała tez punktu dotyczącego wyrażenia zgody na powiadomienie innych instytucji pomocowych.
Proszę o radę prac.soc. z większym stażem (ja pracuję pół roku) czy mogę podjąć jakiekolwiek działania bez zgody tej kobiety. Dodam jeszcze, że z moich prywatnych źródeł wiem, że szkoła do której chodzi chłopiec też zauważyła problem. Chłopiec ma problemy w szkole nie tyle z nauką co wychowawcze typu wagary i tzw złe towarzystwo. Prawdę mówiąc boję się kontaktować z ojcem bez zgody żony żeby nie pogorszyć sytuacji.
Z góry dziękuję za odpowiedź :)
~aja


Napisano: 20 paź 2008, 18:50

1) pismo do sądu o ustanowienie kuratora
2) pismo na policje z prośbą o interwencję w rodzinie w związku z zaistniałą sytuacją
3) Niebieską Kartę sporządziłaś a że nie chce podpisać to opisz tą sytuację. A dokument jest, że podjęło się działania
4) Poinformują ją o instytucjach udzielających wsparcie osobom poszkodowanym i dotkniętym przemocą
5) Bądź w kontakcie z pedagogiem szkolnym
6)jeśli nadużywa alkoholu to wniosek do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych o objęcie objecie leczeniem odwykowym
7) Dużym problemem jest to, że nie chce współdziałać (wiadomo boi się, bo musi z nim mieszkać pod jednym dachem, a nie ma zapewne tyle siły , żeby się przenieść do placówki pomocowej). Ale działania trzeba podjąć, a może dzięki temu nie doprowadzi się do tragedii, bo potem by było - gdzie był pracownik socjalny????
~Lenka

Napisano: 20 paź 2008, 20:07

Lenka a ja by pozostawił tą sprawę do czasu aż kobieta się zdecyduje coś robić, nie chce nie można nic na siłę, nie ma wezwań, nie ma pobytu na izbie wytrzeźwień tatusia, nie ma innych interwencji sąd zleci kuratorowi przeprowadzenie jednorazowego wywiadu, w którym to jeżeli będzie wszysko opisane ok lub kobieta zatai prawdę to nici z ustanienia jakiegokolwiek kuratora, ja bym pozostał przy motywowaniu do działaniu pokierowniu co robić i jak się z tego wyplątać, jak kobieta nic nie będzie dalej reagować to zostawić to w pi....du, swiata nie zbawimy, sami się przy tym wykończym a jak będzie pasywna to widocznie za małą ją mąż leje skoro nie chce nic z tym zrobić, mamy pomagać, pokierować a nie robić coś za kogoś
~papa

Napisano: 20 paź 2008, 22:22

Dobre rady,ale jak się mają do art 12 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy? Jak coś się stanie to Pracownik był zły bo nic nie zrobił,nikogo nie powiadomił
Trudno ocenić,warto pomóc
~Banitka

Napisano: 21 paź 2008, 0:01

do papa! w większości swoich wypowiedzi kreujesz się na kompetentnego i wszystkowiedzącego pracownika ale jeśli większy problem to \"lichocina\" z ciebie wychodzi! Właśnie w takich sytuacjach sprawdź się jako socjalny - kompetentnie i kreatywnie!!
Chodzić do stałych zasiłkobiorców raz w miesiącu, sprawdzać czy żyją i jak wydają pieniądze to nie jest esencja pracy socjalnej, to rutynowe i drobne działania!! Mam nadzieję, że twoje rady do powyższego pytania to jakaś ściema lub tzw. kij w mrowisko, jeśli poważnie - to żenada!!!!
~antyk

Napisano: 21 paź 2008, 14:13

Z jednej strony wiem, że Lenka ma racje i powinnam powiadomić policję i sąd, a problemu alkoholowego nie ma. Jednak z drugiej strony cały czas się zastanawiam czy jednak nie muszę mieć na to jej zgody, czyli tego podpisu w NK że wyraża zgodę na przekazanie informacji .......
Oczywiście na razie z nią rozmawiam, próbuje namówić na rozmowę z psychologiem, ma adresy gdzie może się udać po pomoc bezpłatną itd. Ale to jest kobieta głęboko wierząca i odniosłam wrażenie, że ona się z tym pogodziła i mówi że taki krzyż dostała od Boga. Straszne nie, tylko nie rozumie że odpowiada nie tylko za siebie ale i za dzieci.
Chyba jednak napisze na policję. Z tego co wiem to pedagog będzie powiadamiał sąd, więc nie będziemy się dublować.
~aja

Napisano: 21 paź 2008, 15:07

Każdy obywatel RP ( a tym bardziej pracownik socjalny z urzędu) ma obowiązek powiadomienia odpowiednich organów o popełnieniu przestępstwa, a takowym jest przemoc. Nie musisz mieć na to zgody ofiary. Osobiście, gdyby coś się stało, ofiary miałabyś na swoim sumieniu przez całe życie. To ogromnie trudne.
~lec

Napisano: 21 paź 2008, 19:01

atyk dziękuję za wypowiedź dot. mojej osoby ale pozwól, że moje kompencje bedzie oceniał ktoś kto ze mną pracuję nie ty i moje przełożona!!!!
nie mówię, żeby nic nie robić, ale nie można robić czegoś za kogoś, jeśli ktoś sam nie zrozumie, że nie potrzebna mu pomoc i źle sie dzieje w jej życiu, jeżeli sama nie podejmie jakiś korków, nasze starania bedą daremne, może kobieta sobie nie życzy żeby wchodzić z butami w jej życie, może jeśli trwa to do dłuższego czasu jak pisze ~aja kobieta pogodziła się z takim losem, zapewne kocha męża, miłość ta jest ślepa i przez to jest przez męża wykorzystywana, ta miłość a tym samym uzleżnienie od niego nie pozwala jej na podjęcie kroków mających zaszkodzić mężulkowi i skrzywdzić go, nie rozumiesz co dzieje się w głowie takiej kobieta, że ciężko jest takie osoby przekona do działania to nie oceniaj mnie antyk, prowadzenie takich spraw wykańcza, nie jedną już miałem, możesz pisać do sądu, prokuratury, policji ale jak kobiet powie, ze nic się nie dzieje, że było to jednorazowy wyskok to nic nie zdziałasz, wszystkie inne insytucje umyją ręcę, zostaniesz sam na polu działnia, dalej tej rodzinie będzie dziać się krzywda, bo twoje podjęte kroki mogą tylko zbudzić większą agresję u sprawcy, sam możesz nie raz oberwać, a kobieta dalej będzie tkwiła w tym chorym związku.
Nie pozostawia się takich spraw, a nie raz warto się wycofać na chwilę, żeby ofiara sama mogła sobie wszystko przemyśleć, dojśc do jakiś wniosków, sama powinna przyjść poprosić o poMOC, można motywować, powiedzić jak można żyć inaczej, poprosić inną klientkę, która przeszła podobną sytuację żeby porozmawiała z taką ofiarą, poprosić o spotkanie z psychologie, terapetą, lub dać namiary na grupę wsparcia, nawet pomóc, wesprzeć i iść z taką kobietą.
Nie raz się przekonałem że takie szybkie zgłoszenie na policję do sądu nic nie dało, bo nie o to chodzi, żeby zrobić coś za kogoś, tak osoba sama powinna działać, w takich przypadkach potrzebna jest jak najbardziej mała manipulacja psychiczna, a nie wysyłanie pism.
ale się powtórzę i dalej stwierdzam, że całego świata nie zbawię i za kogoś nie powinniśmy nic robić, jesteśmy od dawania poMOCY a nie wykonywania działań za kogoś.
~papa

Napisano: 21 paź 2008, 19:27

Oczywiście, że nie zbawimy całego świata. Jednak na tym polega dramat takich osób i rodziny, że nie wiedzą jak z takiej matni wyjść, bo lęk np. przed mężem alkoholikiem, czasami ślepa miłość bo się poprawi, lęk bo wstyd przed społecznością lokalną itd. Dlatego nigdy takiej sprawy nie powinno zostawić się samej sobie a już na pewno nie tak jak Papa pisze to ta kobieta musi sama zrozumieć. Oczywiście, że tutaj często potrzeba spokoju, cierpliwości i nie można wykonywać żadnych drastycznych działań, ale nie ulega wątpliwości że taka osoba wymaga stymulacji w kierunku podejmowania działań a kto to ma zrobić jak nie osoba z poza kręgu zagrożenia czyli np. pracownik socjalny.
~kamil

Napisano: 21 paź 2008, 19:48

Lenka - świetnie. Według mnie taka właśnie jest droga. Każdy pracownik socjalny powinien wiedzieć co znaczy wiktymizacja lub syndrom sztokholmski. Niestety nie raz nie można liczyć na współpracę kobiety - ofiary. Ale w tym konktertnym przypadku są jeszcze dzieci. A że prowadzenie taki spraw doprowadza do \"opadania rąk\" z bezsilności - cóż, wpisane to jest już chyba w zawód jaki wykonujemy, przy tym systemie jaki mamy w Polsce. Ale jedną z podstawowych zasad pracownika socjalnego jest \"....występowanie w charakterze rzeczników zmian w polityce i legislacji, które poprawiałyby warunki socjalne i działały na rzecz sprawiedliwości społecznej.\" Więc może czas by przestać zwalać na system i wykrzyczeć to i owo w stronę sejmu.
~kasia I


  
Strona 1 z 3    [ Posty: 21 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x