przemoc - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]

Napisano: 21 paź 2008, 20:29

pracuję 26 lat w pomocy społecznej, nie spotkałam się z przypadkiem aby komisja p.d alkoholizmowi komuś pomogła, tak członkom komisji finansowo!
~........


Napisano: 21 paź 2008, 20:45

A może zamiast wypowiedzi zgryźliwego pracownika socjalnego wypowiedziałabyś się OSOBO merytorycznie.
~adrian

Napisano: 22 paź 2008, 8:17

Może tak przestaniecie się obrażać i pouczać..kto jak robi i co będzie lepsze
Chodzi chyba o burze mózgów przy temacie a nie o licytacje...kuffa wstyd!
Ja tu widzę przede wszystkim pomoc psychologa i jego role do zmotywowania klientki do działań i współpracy. Nie jesteśmy kombajnami od pewnych spraw są inni fachowcy.
Sprawy nie można zostawić, wysyłanie pism jest wbrew woli klientki i może narobić szkód( całkowite wycofanie się z kontaktów z pracownikiem). Psycholog, motywacja, współpraca z pedagogiem, zajęcia wyrównawcze, ( tu jest rola pracownika do zmuszenia szkoły szkoły do współpracy- wie ale nic nie zrobili)
Monitorowanie środowiska, okazanie zainteresowania ( klienta poczuje że nie jest sama i będzie bardziej ufna) a jak tylko byś zobaczyła ślad , siniak to masz wolna rękę w zawiadomieniu prokuratury na zasadzie domniemania.
Do sprawy należny podejść delikatnie aby w efekcie klientka poczuła moc, wsparcie, zainteresowani. Trzeba pamiętać ,że ma 5 dzieci i wszystko, cały jej świat to mąż ( bydlak ale maż) i dzieci a stając przeciwko mężowi jej świat możne się zawalić ( ona tak to widzi) i nie wolno nam zapominać o strachu jaki czuja ofiary przemocy.
~Wredna

Napisano: 22 paź 2008, 9:44

Czy matka, która \"chroni\" przemoc wobec dziecka, dodam niszczącą to dziecko, jest wydolna wychowawczo ?
Miałam taką sytuację, tzn. bojącą się matkę, myślacą w kategoriach: \"a za co utrzymam rodzinę ?\", \"dzieci potrzebują ojca\". Jedno z dzieci nie wytrzymało psychicznie: 16-letni uczeń LO powiesił się.
~Danka

Napisano: 22 paź 2008, 12:15

tu widać komu sie chce pracować z rodziną, a kto pracuje bo nie ma wyjscia. nic z wykształcenia co niektórych kiedy nie uzywają madrości. U mnie Komisja działa luX ma sukcesy, \"gnębi\" pijusów, przemoc znika z rodzin bo pijus boi sie, chla ale włazi do swojej nory i spi cicho, ale dużo podjeło walkę z nałogiem i też powoli dziekują, przepraszają zmieniają sie a kobitki ślą podziękowania. bywa różnie ale nie poddajemy sie jak prokuratura odmawia bo glinom sie nie chciało podejść normalnie do pracy z ofiara to piszemy nastepne pisma, ąż sie wkurzą i podejmą działania i wychodzi że GOPS górą. a my śpimy spokojnie . fakt ze w gminach jest łatwiej niż w miastach i fakt że lęk ofiary paraliżuje ją bo i system wsparcia tej ofiary nie jest doskonały sprawcy trzeba udowodnić, pokaja sie i dostanie troche w zawiasach a ofiara dalej w jego szponach, lubie taką pomoc i pracę i wychodzi mi bardzo i jestem też kuratorem i wiem , że zawodowi kuratorzy też są do ...., w kazdym zawodzie układziki pływanie po powieżchni zwalanie na innych, ale ja nie biorę do głowy bo mam nadzieje, że otrzymam kiedyś odpust tam na górze pozdrowionka i całuski dla wszystkich WAS kochani pomagacze.
~kalusia

Napisano: 22 paź 2008, 12:42

~Danka
a masz pojecie o współuzależnieniu od przemocy...chyba nie!
~Wredna

Napisano: 23 paź 2008, 9:44

Danka pewnie ma pojęcie o współuzależnieniu. I pewnie chodzi jej o to, że jeśli ktoś jest współuz. nie znaczy, że należy czekać aż otworzą mu się samemu oczy.
~kasia I

Napisano: 23 paź 2008, 9:58

Właśnie na to chciałam zwrócić uwagę. Matka nie może do śmierci swojego dziecka \"machać\" współuzaleznieniem. Ktoś w tej rodzinie musi dzieci kochać. Miłość do dziecka daje rodzicowni wielką siłę. Otworzyć oczy matce czasami trzeba nadzorem kuratorskim. Można bać się bardziej manta od chłopa niż śmierci własnego dziecka ?
~Danka

Napisano: 23 paź 2008, 12:12

SAMA JESTEM W TAKIEJ RODZINIE 9 LT MALZENSTWO 3 DZIECI IN NIE ODCHODZE BO NIE MAM GDZIE W DODATKU KREDYT NA MNIE W WYS.6 TYS NIE DAM RADY ZRESZTA MOJ MAZ TEZ SIE W TAKIEJ RODZINIE WYCHOWYWAL OPIEKA TEZ DO MNIE CHODZI JA NIC NIE MOWIE ONA NAPEWNO UDAJE ZE NIC NIEWIE A CO PAPY ON ZAWSZE ZLOSLIWIE ODPOWIADA MI AZ TAK KILKA RAZY JAKBY KTOS GO ZMUSZAL DO TEJ PRACY JAK SIE NIE PODOBA TO IDZ SPRZATAJ ULICE
~MADZIA

Napisano: 23 paź 2008, 14:21

nie musisz mić jej zgody na przetwarzanie danych
~gonia


  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x