Olka \"Jak bym miała posadkę w urzędzie ja i siostra to składamy się po 500 zł dajemy na opiekę ojca\" - ciebie to już całkiem z tej nienawiści pogięło. Ty myślisz że szary urzędnik miliony zarabia? Po 25 latach pracy mąż ma 1568,26 na rękę i co to taki majątek?
Piszesz też o konstytucji - a gdzie była ta konstytucja kiedyś, zanim ktoś porządnie rąbnięty wprowadził świadczenie. Wcześniej nie było niepełnosprawnych? Kiedyś rodzicami opiekowali się bo tak nakazywało sumienie. Teraz ? OK jak zapłacicie to się ewentualnie zaopiekuję a jak nie to przywiozę ich na wózku do was. Kpiny jakieś. Brak sumienia i tyle. Jak moi rodzice chorowali przez moment się nie zastanawiałam i zwolniłam sie z pracy aby nimi się zająć, wszak \"obiecałam\" im to przyjmując notarialnie zapisany majątek. Żaden luksus ale jednak. Rodzice już dawno nie żyją. Ja zostałam wyłączona z rynku pracy w związku z moją na nim nieobecnością przez 7 lat. I co - mam teraz iść wypłakiwać swoje żale? Do emerytury mam jeszcze trochę czasu rentę mam, a i owszem, zrąbany kręgosłup, cała masa żylaków, nerwica - całe 560 zł. Gdzie i komu ja mam sie pożalić. Gdzie jest konstytucja?
A ty KAti - nie chrzań. Są tacy co dostali po rodzicach rozpadająca się szopę ale są i tacy co dostali piękne domy i kupe hektarów.
Druga sprawa - przeważnie jest tak że w zapisie notarialnym jest zapis, ze obdarowujący przekazuje majątek danej osobie w zamian za pokój, dostęp do WC i kuchni oraz za dożywotnia opiekę.