Osoba złożyła podanie o pomoc finansową do Kancelarii Prezydenta. Kancelaria przesłała to podanie do nas, jako do właściwego OPS, z prośbą o zajęcie się sprawą, rozważenie możliwości udzielenia pomocy tej rodzinie oraz poinformowanie kancelarii o sposobie załatwienia sprawy. W efekcie do Kancelarii Prezydenta zostaje wysłane pismo informujące o sposobie załatwienia sprawy, ale na polecenie szefa została też bardzo dokładnie, ze szczegółami opisana sytuacja całej rodziny wraz z danymi wrażliwymi. Co do informacji o sposobie załatwienia sprawy nie mam uwag, ale w kontekście RODO zastanawiam się, czy możemy podawać do Kancelarii dane typu: dochody rodziny, schorzenia, postawy i działania jej czonków itp. Jak uważacie, można opisać do kancelarii sytuację rodziny, czy też odpowiedziec tylko na pytanie, które zadali (tj. sposób załatwienia sprawy). Jeśli można podać dokładne dane o rodzinie to na jakiej podstawie prawnej?
Ja bym poprzestał na podaniu informacji o tym, że została wydana decyzja (przyznająca lub odmowna) w oparciu o ustawę o pomocy społecznej i po analizie sytuacji rodziny- nic więcej.
Prośba o informację zwrotną o sposobie załatwienia sprawy jest standardową formułą w tego typu korespondencji, ale mam wątpliwości co do szczegółowego opisywania sytuacji rodziny i udostępniania danych wrażliwych. Kilka miesięcy temu odpisywałem na podobny list do RPD, zdarzyło się nam też w przeszłości odpowiadać do KPRM czy SN. Wystarczy ogólnie odpisać, że OPS potraktował sprawę poważnie i dokonał wnikliwej analizy sytuacji rodziny, na podstawie ustawy o pomocy społecznej oraz zgodnie z kompetencjami i możliwościami ośrodka zostało udzielone adekwatne wsparcie w oczekiwanej przez stronę postępowania formie, a z rodziną prowadzona jest praca socjalna w celu przezwyciężenia trudnej sytuacji życiowej.
Jedno pytanie?? Czy kancelaria pyta o sytuację rodziny?? Nie. To na jakiej podstawie ja opisać. Odpowiedź powinna dotyczyć tylko i wyłącznie sposobu załatwienia sprawy.
Dziękuje wszystkim za pomoc. Ja też podzielam takie stanowisko. Jednak moja szefowa miała inne zdanie i nakazała opisać sytuację rodziny, lekko wyśmiewając moje sugestie. No cóż, jak kazała, za zostało zrobione. To ona tą epopeję podpisała