Rodzina dająca sobie radę

[anielka]

Witam, mam pytanie do asystentów
prawdopodobnie dostanę rodzinę nową niebawem, tylko, że w tej rodzinie matka świetnie daje sobie rade z funkcjami opiekuńczo-wychowawczymi, dba o dzieci w kwestii szkoły, dzieci są nakarmione, ubrane, uprane itp. itd., jak w każdej rodzinie zdarzają się sprzeczki. Po incydencie jednorazowym, że mąż wypił, żona wezwała policję spisali Niebieską Kartę. Mąż został wezwany na GKRPA oraz zespół interdyscyplinarny i z tego jednorazowego wybryku kierownik nakazuje asystę w tej rodzinie, czy to nie jest bez sensu.....???

[Asystentkkka]

Mnie też czasem wydawało się, że asystentura w niektórych rodzinach jest bez sensu ale po kilku spotkaniach zaczęłam zauważać pewne problemy, rodzina też je zaczęła zauważać. Daj sobie i tej rodzinie szansę. i postaraj się nie mieć takiego nastawienia, że to nie ma sensu bo człowiek się wtedy strasznie w tej pracy męczy.

[Lisbrth]

Być może polecę stereotypami ale myślę, że skoro facet tak nawywijał, że doszło do przemocy, jest NK, żona wezwała policję, to nie jest to miodem i mlekiem płynąca sielanka rodzinna, być może policja została wezwana po raz pierwszy a awantury zdarzają się nie od dziś... Ja poczekała bym na wniosek PS, który przeprowadzi wywiad, tam będą konkretne przesłanki. Zawsze też możesz spytać kierownika, czego konkretnie w danej sytuacji od Ciebie oczekuje. I od razu się rozjaśni:) Poza tym, jeśli facet rzeczywiście na co dzień nie pije, tylko "zdarzyło mu się" (swoja drogą, ile to razy już słyszałam od alkoholików i ich żon) , być może akurat przeżywa jakieś problemy, z czymś sobie nie radzi(być może stracił pracę trzy miesiące temu i nie mówi żonie albo przegrał dom w pokera, to tak pół żartem, przypadki ze szkolenia na temat powiązania problemu zadłużenia z rozwijaniem się uzależnienia;)). I można wtedy odpowiednio wcześnie zainterweniować. Jeśli się okaże, że obecność asystenta nie jest zasadna, zawsze można zakończyć współpracę. Ale spróbować chyba warto.