Malwinko, masz rację, ale Twoja interpretacja przepisów prawa cywilnego a wyrażanie opinii o mnie, to dwie różne kwestie. Publikowanie zdjęć dzieci nie jest ani naruszeniem prawa, ani też krzywdzeniem dzieci w dodatku - jak twierdzisz - z premedytacją, kiedy posiadam pisemną zgodę przedstawiciela ustawowego, bądź w sytuacji, gdy zgoda ta nie jest wymagana, gdy sam jestem opiekunem prawnym i to ode mnie zależy czy upublicznianie wizerunku może mieć miejsce czy będzie to na tyle niebezpieczne, iż lepiej będzie powstrzymać się w przedstawieniem zdjęć. Z pewnością pewne ograniczenia zostały nałożone, jak np. dane osobowe, nazwisko i inne bardziej ważne dane dzieci, ich rodziców, adresy. Podobnie ma się to do publikowania fotek na \"Naszej Klasie\". Wtedy trzeba by było zabronić dzieciom wystawiania zdjęć na widok innych. Są pewne ogarniczenia, które trzeba mieć na uwadze i wydaje mi się, że przestrzegam prawa i nikogo tym nie krzywdzę, a w szczególności dzieci, które mają dla mnie nadrzędne znaczenie i są najważniejsze. Sprawa odpowiedzialności i naruszeń opisana została wyraźnie w przepisach prawa cywilnego, a to z pewnością nie jest przestępstwem, zaś w moim przypadku - nie wyczerpuję znamion czynu naruszającego dóbr osobistych.
Życzę Wszystkim zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego ROKU.
Andrzej