Różnica: praca ZI a praca socjalna? - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]

Napisano: 10 lip 2012, 16:32

Jerry , ktoś chce nas poróżnić i podszywa się jako ,,? ,, tylko po co ? dlatego znikam .
prawdziwy ?
~?


Napisano: 23 lip 2012, 16:36

ostatnio chcieliśmy zwołać grupę roboczą zadzwoniłam do przewodniczącej i dowiaduje się że jest na urlopie. Pomyślałam że wyjechała gdzieś. A tu okazuje się że jest w domu. A że do nas ma parę kroków to przecież mogłaby sie pofatygować do nas albo ja bym mogła iść do niej i podpisała by wezwania i zawiadomienia. Przecież grupa może odbyć się bez niej.
Skończyło się na tym że biegłam do zastępcy przewodniczącej.
A nasza dzień po tym jak do niej zadzwoniłam w sprawie zwołania grupy złożyła rezygnację z pracy w ZI.
~~nova

Napisano: 23 lip 2012, 16:52

Nowa; a coś Ci się udało w tej procedurze ?
~Danka

Napisano: 23 lip 2012, 18:07

Do prawdziwego ?
Dzięki za to, że jesteś po mojej stronie.
A złośliwości ze strony innych przyjmuję na klatę, bo takie jest życie i tacy są ludzie.
Na pohybel im!
~Jerry

Napisano: 27 lip 2012, 10:38

Ostatnio przejrzałam teczki i okazało się że mamy tak jakoś dziwnie że: Mamy zgłoszenie przemocy, wypełniamy NK, zwołujemy grupę itp, i okazuje sią na grupie że np. maż wyprowadził się z domu więc ta przemoc ustała i nie mamy nic do roboty w tej sprawie jedynie to że poinformujemy żonę o możliwościach uzyskania pomocy w zależności co tam sie w tej rodzinie jeszcze dodatkowo dzieje.
Mamy też sprawy które zostały zgłoszone na ZI w czasie kiedy jeszcze nie było powiedziane jasno że ZI zajmuje się tylko i wyłącznie NK i one się ciągna bo jak chcieliśmy je zakończyć bo tam nic się nie dzieje (my w sensie GOPS) to na ZI przewodnicząca stwierdziła że te rodziny maja się same wypowiedzieć czego od nas oczekują. Problem w tym że w tych sprawach nie ma przemocy a chodzi o długoletnie spory rodzinne i obie strony uuważają że mają rację i oczekuja od nas że weźmiemy ich stronę i \"ukażemy\" drudą stronę.
Ja bym przeprowadziła głosowanie w ZI i jednogłośnie bym zakończyła te sprawy bo tam nic nie da sie zrobić jak chcieliśmy tym rodzinom zaproponować terapię rodzinną to się oburzyli.
Tak więc nic sie jeszcze nie udało w tej procedurze oprócz tego że poznałam 30 letnią historię konfliktu rodzinnego gdzie nie bardzo wiadomo kto ten konflikt zaczął.
~~nova

Napisano: 27 lip 2012, 14:42

Ot i cała paranoja!
Polska paranoją stoi!
Uszczęśliwianie rodziny na siłę... To jakiś absurd!
~Jerry

Napisano: 30 lip 2012, 12:58

Zgadzam sie z Tobą Jerry
Najgorsze dla mnie jest to że muszę w tej paranoi brać udział.
~~nova

Napisano: 30 lip 2012, 15:35

Proponuję zapoznać się z wyjaśnieniami na stronie naszego ministerstwa dotyczącymi sytuacji, gdy sprawca zmienia miejsce zamieszkania. Niestety nie można wówczas, od razu zakończyć procedury. Trzeba powiadomić zespół, gdzie przeprowadził się sprawca, przesłać informację jakie podejmowaliście działania i oni powinni z nim pracować. Wy powinniście wymieniać się informacjami nt. aktualnej sytuacji:)
~członek zespołu

Napisano: 30 lip 2012, 17:24

Przeczytałem sobie odpowiedź MPiPS na pytanie:
\"Który Zespół Interdyscyplinarny jest odpowiedzialny za realizację procedury „Niebieskie Karty”, w tym za opracowanie indywidualnego planu pomocy osobie doznającej przemocy w rodzinie oraz za realizację działań skierowanych do osób stosujących przemoc w rodzinie w przypadku gdy po wypełnieniu formularza „Niebieska Karta – A” osoba doznająca przemocy w rodzinie wyprowadza się i zmienia miejsce zamieszkania lub osoba stosująca przemoc w rodzinie opuszcza miejsce dotychczasowego pobytu?\"

Paranoja do kwadratu. Wg wyjaśnień tych \"znawców tematu\" procedurę można by było wszczynać w każdym przypadku (\"dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf\" - A. Wyszyński, słynny prokurator stalinowski) albo ciągnąć ją w nieskończoność.

§ 18. 1. Rozporządzenia RM z 13.09.2011 r. wyraźnie mówi, że:
\"Zakończenie procedury następuje w przypadku:
1) ustania przemocy w rodzinie i uzasadnionego przypuszczenia o zaprzestaniu dalszego stosowania przemocy w rodzinie oraz po zrealizowaniu indywidualnego planu pomocy albo
2) rozstrzygnięcia o braku zasadności podejmowania działań /.../\".

Koniec, kropka. Nie ma sprawcy, przemoc ustała z takiej czy innej przyczyny = procedura zbyteczna.
Powtarzam raz jeszcze - uszczęśliwianiem kogoś na siłę można tylko pogorszyć sytuację...
~Jerry

Napisano: 30 lip 2012, 17:26

Znowu jakieś dziwne znaki więc sami poczytajcie wyjaśnienia MPiPS:

https://www.mpips.gov.pl/przemoc-w-rodzi ... egopobytu/
~Jerry



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 21 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x