A dlaczegóż to niepełnosprawnego studenta trzeba co tydzień wozić w tę i nazad? To studenci bez orzeczonej niepełnosprawności tak sie nie wożą ze względu na nieopłacalność takiego przedsięwzięcia - marnotrawstwo czasu na przejazdy i koszty podrózy. Nie każda niepełnosprawność młodego człowieka jest od urodzenia, nie kazdy ma problemy z poruszaniem się, nie każdy się potyka i przewraca i nie każdy zalicza kilka godzin rehabilitacji dziennie., jeśli w ogóle ktokolwiek tyle zalicza.
Z majątku w tym kraju tylko nieliczni sie utrzymują, a wszyscy pozostali z pracy.
i co ci tak gwarantuje konstytucja? Jakieś marne grosze? czy tez zapłatę z powodu posiadania niepełnosprawnego dziecka?
W sumie mamy sytuację, ze ojciec wystąpił o śp za opiekę nad niepełnosprawnym synem, studentem? Czego dopiero teraz? Czyzby wczesniej nie potrzebował tej opieki i to kiedy przebywał w domy, tylko dopiero kiedy został studentem i w przypadku, gdy to na studiach musi wykazać się samodzielnoscią.