A tak swoją drogą to w istocie, też w wielu innych dziedzinach rząd \"obdarowuje\" samorządy zobowiązaniami bez grosza na zabezpieczenie i nic ich to nie obchodzi skąd się środki wezmą. Bogatsze samorządy jakoś dadzą radę, a mniej zasobne pewnie muszą kombinować gdzie i komu tu przyciąć; zatem gdzie nie spojrzeć - kiszka (chociaż miałem zakończyć innym bardziej dosadnym określeniem, ale k.u.r.n.a kulturalny jestem)

A nasze \"asy\" w rządzie też cyrkowe sztuki wykonują, aby budżet spiąć - o \"jakieś tam\" kilkanaście mld się rypnęli..., że kląć się chce.
Pozdr.