Znajdujemy bezdomnego nocującego pod sklepem - twierdzi że ostatni adres zameldowania miał w naszej gminie, ale ostatnie 25 lat spędził za granicą. Chcemy go umieścić w Schronisku (sąsiednia miejscowość). Jak powinna wyglądać procedura?
Zrobiliśmy tak:
- oświadczenie klienta i notatka służbowa dot. sytuacji
- wydanie skierowania do Schroniska
- transport do Schroniska
- podanie o schronienie + wywiad i kontrakt zostaną przeprowadzone w miejscowości gdzie jest Schronisko i przesłane do nas celem przyznania pomocy.
Czy jest to poprawne? Czy jednak wszystko tzn. wywiad, decyzja (zamiast skierowania) i kontrakt powinny być zrobione na miejscu u nas? Pomijając sprawy techniczne (wywiad pod sklepem? błyskawiczne wydanie decyzji) to nie mielibyśmy pewności czy pojedzie do Schroniska (więc i tak wywiad z tamtej miejscowości byłby potrzebny).