Ludzie, ale powiedzcie mi czy da rade przywrócić mnie do tej dziennej klasy,czy już nie? Ja jestem totalnie załamana bo gdzie nie przejde to się ze mnie smieją na mieście że nie zdałam....i po porstu nie moge przestać o tym myślec;( nawet nie wiecie jak mi jest ciężko z tym wszystkim
Trzeba sie bardzo mocno starać żeby nie zdać POPRAWKI. Bez urazy.
Ja też nigdy nie umiałem matmy. Zawsze ledwo przechodziłem z jej powodu z klasy do klasy. Kiedys miałem cztery jedynki na czysto i... przepuścili mnie bo miałem dobre oceny z innych przedmiotów. Moje szczęście że miałem uczciwą nauczycielkę. Mogła mnie przecież udupić.
Wątpię że coś zdziałasz skoro nawet poprawek nie zdajesz.
Musisz to jakoś przeboleć. Jeśli możesz to pisz jeszcze prośby, idź do dyrekcji, błagaj, płacz ale wątpię że się ugną.
A jak z innymi przedmiotami u ciebie? Co to za szkoła?
Z jedną jedynką mogą przepuścić Cię warunkowo- proszę porozmawiać z dyrektorem szkoły ( prosić o warunek - przedstawić swoją sytuację rodzinną ) Proszę porozmawiać jeszcze z pedagogiem i psychologiem szkolnym - może coś wymyślą i pomogą). POWODZENIA