najlepiej podzielic dzieci miedzy siebie!niech każdy z wychowawców wezmie kilkoro do domu i placówke sie zamknie:)co do spięc to powinna zareagować dyr.spróbujcie jej podpowiedziec kilka rozwiązań,próbować można zawsze.POWODZENIA
najgorsze jest to, że niektórzy chcą mieć wolne kosztem innych - notabene swoich koleżanek najlepszych...a rozbrajające jest to, że co roku zapisują się na bal...i najlepiej, żeby ktoś pracował, bo przecież bal, bo co roku święta u cioci Kazi itp.wymówek wiele...
a czy u was też wychowawcy życzą sobie w grudniu tuż przed świętami albo w Sylwestra opiekę nad dzieckiem, albo dwie. Nie mam dzieci i wiem jakie to uciążliwe...
wszyscy wiemy, do jakiej pracy się przyjmujemy...
Mnie denerwuje takie podejście \"siłaczkowe\". DD jest zakładem pracy i mają obowiązywać przepisy prawa. A jak dyrek jest do d... to pojawiaja się argumenty , że jak sie nie podoba...,tworzy się niesprawiedliwy grafik itp itd i wszystko przykrywa się argumentem , że wiedzieliśmy gdzie sie przyjmujemy do pracy. U mnie, dawno temu był dyrektor, który brał dyżur w wigilię, bo uważał, że to JEGO powinność być w święta z dzieciakami. Ja myślę, że jak się chce to się można dogadać i ustalić jakiś kompromis. Ale jak dyrektor jest kiepski to i kiepsko się pracuje.
a skoro juz mowa o swietach to jak to jest z tymi dniami wolnymi? jesli mam 2 dni wolne na tygodniu, a swieta wypadają na weekendzie i pracuję tylko w jeden np I dzień swiąt to na drugi mam brac urlop mimo, ze ma kto pracowac i nie ma potrzeby zebym pracowała w drugi...? a za pierwszy pracujacy oczywiście bede miec dzien wolny dodatkowy oddany. taka informacje zaserwowała mi dyrektorka...to jest dziwne i nielogiczne! kodeks pracy reguluje kwestię oddawania dni wolnych za prace w swieta, ale o tym nic nie mówi...ale troche to dziwaczne... mam nadzieje ze cos zle zrozumiałam poprostu