Nie da się burdelu robionego osiem lat posprzątać w 100 dni. Te setki ustaw gmatwających proste sprawy, te ustawy jedną ręką dające, a drugą zabierające dwa-trzy razy tyle. Osiem lat produkcji bubli i spektakli pod publiczkę. A to na siłę wprowadzone zdrowe żywienie w szkołach, na siłę i wbrew opiniom specjalistów i nauczycieli dzieci do przedszkoli i szkół, a to te medialne zabieranie prawa jazdy za prędkość czy zaostrzanie kar za jazdę po pijaku i tak już bardzo surowych. Gorszego szamba nie dało się już zrobić. Ta cała rewolucja informatyczna bez uproszczenia prawa-kasę trzeba było wydać, ale tak? A wszystkie wprowadzane ustawy z wadą, defektem.