wychodzenie wychowanków poza teren placówki - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]

Napisano: 12 gru 2012, 12:52

a czyja to wina?moim zdaniem nie wychowawców lecz osoby która takie wytyczne wprowadza
~kama


Napisano: 12 gru 2012, 12:55

Ale pytasz o Morgana Freemana??? Nie to fikcja filmowa a właściwie literacka bo jeśli dobrze pamiętam to na podstawie powieści Stevena Kinga( tego od horrorów) było nakręcone.
~Leon

Napisano: 12 gru 2012, 13:30

pytam kto ustala takie zasady,nie o film:)
~kama

Napisano: 12 gru 2012, 13:55

Za bezpieczeństwo w placówce odpowiada dyrektor. Skoro uważa że tak ma być i jest to oficjalne zapisane w regulaminie i zaakceptowane przez nadzór z UW to jest ok. ;)
~etatysta

Napisano: 12 gru 2012, 14:29

W pełni zgadzam się z Etatystą z jedną uwagą. Regulamin nie może być sprzeczny z prawami dziecka a na mój chłopski rozum z zasadmi współżycia społecznego. Tak najprościej jak można: mamy przygotować dziecko do samodzielności wieć jak mamy to robić? Zamykać je pod kloszem a po opuszczeniu placówki gosć ma żyć za 500 pln nie znając wartości pieniądza? Kiedyś dawno temy gdy wszystko było podstawiane pod nos jeden z wychwoanków podcza wizyty już po opuszczeniu placówki był zdziwiony, że chleb to się kupuje. Normalność i jeszcze raz normalność.
~Marcin

Napisano: 12 gru 2012, 15:54

Kama! Żartowałem! Wiem o co pytałaś ale w grudniu postanowiłem nie szukać winnych.
~Leon

Napisano: 14 mar 2013, 14:24

My wypuszczamy juz 12 latków. Co godzinę meldują sie i idą dalej. Marcin, piszesz ,ze kiedys było,ze podstawiano pod nos. A teraz tak nie jest? Dostaje takie wytyczne od przełozonych,ze za głowe sie mozna złapac. Moje biologiczne wracaja ze szkoły i robią obiad,odrabiaja lekcie i czekaja az wrocimy z pracy.Wychowankowie wracaja ze szkoły i czekaj az sie im pod nos poda, bo tak powinno byc., potem odrabia sie z nimi lekcje, organizuje czas wolny i kolacja. Niczego sie nie naucza bedac pod kolszem panstwa i ustaw.
~piotrowa

Napisano: 14 mar 2013, 17:03

losie jestem w szoku jak to czytam!!! u nas dzieciaki wychodza normalnie tak jakbym puszczała swoje własne. Mówią gdzie i na ile wychodzą i już. Mają czas na wyjścia po szkole do 16 potem czas lekcji i od 19 jeszcze w zimę do 19.30 jak jest jasno to do 20. Jak ktoś nie przestrzega zasad tzn nie wraca na czas albo coś wywinie to wtedy czasowo nie wychodzi. W weekendy jak zrobią co do nich należy też mogą wyjść czy znajomi przychodzą do nich.
~gocha

Napisano: 14 mar 2013, 17:37

To jest namiastka normalności, ale gdyby się coś zadziało (czego nikomu absolutnie nie życzę) to wszyscy odżegnaliby Ciebie od czci i wiary, byłyby zarzuty o braku właściwej opieki - kontrola za kontrolą, TV, itd. Prywatnie każdy przyznałby rację, że to właśnie namiastka normalności, ale \"służbowo\" (może być nielogicznie, ale zgodnie z PROCEDURAMI) wszyscy sprawdzaliby zgodność lub brak zgodności...
z PROCEDURAMI ;)
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 14 mar 2013, 17:48

procedur mamy mnóstwo i postępujemy zgodnie z nimi:)) u nas jest tak \"od zawsze\" wiadomo że jak mamy nową osobę to na początku zawsze któryś ze starszych stażem wychowanków z nią wychodzi ale generalnie to kwestia wyczucia dziecka. Fakt jest taki że my mamy dzieciaki od 13 rż cóż za zamierzchłych czasów pamiętam, że dzieciaki na dyskoteki puszczane były do 24 :) ale to jeszcze na wsi prehistoria:))no i oczywiście te starsze dzieciaki około 18tki
~gocha



  
Strona 3 z 4    [ Posty: 31 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x