wywiady do ŚR
Re: wywiady do ŚR
przecież ja nie chcę żadnych dodatkowych pieniędzy, zapytałam tylko czy robią takie wywiady i czy to konieczne, bo akurat teraz jest to dla mnie obciążenie, nic poza tym. Strasznie jesteś najeżony na PS, a może tak zamień się z jakimś, odejdź od biurka, idź w ten syf i smród i choroby, popatrz trochę jak ludzie żyją często nie ze swojej winy, trzęś dupą przed medialnymi nagonkami, używaj swojego samochodu po dziurach i wertepach, idź w teren czy śnieg, czy deszcz czy upały, wróć do biura obrób całą biurokrację, zostań dodatkowo obrzucony wyzwiskami bo za mało dostali albo nie to co chcieli, i można by wymieniać do skutku, a i jeszcze odpisz na kilka pism, zrób opinię dla PCPR-ów, sadów, kuratorów, posiedź w międzyczasie w grupie roboczej, i nie pisze tego aby się strasznie skarżyć bo jeszcze narzazie lubię to co robię i jak będę miała dosyć to zmienię pracę, ale nie oceniam waszej pracy zza biurka więc nie oceniaj naszej, a co do płacy to też pracuję za najniższą krajową a dodatek nie całe 200 zeta za pracę w terenie, uwierz żaden szał, 70 zł ryczałtu na miesiąc, szału nie ma, więc przelicz co się bardziej kalkuluje, a to że uważam że na nas zrzucają coraz nowe sprawy to chyba nie tylko moje zdanie, i jeżeli uważasz że przeprowadzenie kilku więcej wywiadów to nie problem to Twoje zdanie, w mojej ocenie są to rzeczy zupełnie bez celowe gdyż po jednej wizycie nie stwierdzę czy opiekun dobrze opiekuje się swoją żoną matką itp, a niestety pod tym ja się podpisuję, więc ?
Re: wywiady do ŚR
oj oj pracowałam 7 lat jako pracownik socjalny. Od 4 jestem na "zastępstwo" przeniesiona na rodzinne. ( taa zastępstwo, dziwne, tylko, ze powód zastępstwa już wrócił rok temu a ja tu nadal tkwie) Z miłą chęcią już dziś się pakuję i przenoszę do pomocy. Przez 7 lat pracy w terenie nie byłam psychicznie tak zgnojona jak po 4 latach w rodzinnych.
Fakt, każda praca ma swoje plusy i minusy ale po kilku latach tutaj śmiem twierdzić, że nigdy więcej.
Fakt, każda praca ma swoje plusy i minusy ale po kilku latach tutaj śmiem twierdzić, że nigdy więcej.
- heiland
- Administrator
- Posty: 3470
- Rejestracja: 04 sty 2013, 20:46
- Zajmuję się: ŚR, FA, ŚW, ZFŚS
- Lokalizacja: woj. lubelskie
- Kontakt:
Re: wywiady do ŚR
Sorki ale nie chce mi się całości czytać tylko z 1/3 przeczytałem.Kaśka41 pisze:przecież ja nie chcę żadnych dodatkowych pieniędzy, zapytałam tylko czy robią takie wywiady i czy to konieczne, bo akurat teraz jest to dla mnie obciążenie, nic poza tym. Strasznie jesteś najeżony na PS, a może tak zamień się z jakimś, odejdź od biurka, idź w ten syf i smród i choroby, popatrz trochę jak ludzie żyją często nie ze swojej winy, trzęś dupą przed medialnymi nagonkami, używaj swojego samochodu po dziurach i wertepach, idź w teren czy śnieg, czy deszcz czy upały, wróć do biura obrób całą biurokrację, zostań dodatkowo obrzucony wyzwiskami bo za mało dostali albo nie to co chcieli, i można by wymieniać do skutku, a i jeszcze odpisz na kilka pism, zrób opinię dla PCPR-ów, sadów, kuratorów, posiedź w międzyczasie w grupie roboczej, i nie pisze tego aby się strasznie skarżyć bo jeszcze narzazie lubię to co robię i jak będę miała dosyć to zmienię pracę, ale nie oceniam waszej pracy zza biurka więc nie oceniaj naszej, a co do płacy to też pracuję za najniższą krajową a dodatek nie całe 200 zeta za pracę w terenie, uwierz żaden szał, 70 zł ryczałtu na miesiąc, szału nie ma, więc przelicz co się bardziej kalkuluje, a to że uważam że na nas zrzucają coraz nowe sprawy to chyba nie tylko moje zdanie, i jeżeli uważasz że przeprowadzenie kilku więcej wywiadów to nie problem to Twoje zdanie, w mojej ocenie są to rzeczy zupełnie bez celowe gdyż po jednej wizycie nie stwierdzę czy opiekun dobrze opiekuje się swoją żoną matką itp, a niestety pod tym ja się podpisuję, więc ?
Dodam, że jeżdżę swoim samochodem po dziurach, bagnach itp. Chodzę do ludzi z najniższego poziomu ale mi odór nie przeszkadza tylko Paniom zazwyczaj przeszkadzał i chcąc nie chcąc zawsze wymiotowały na lekki widok jak dla mnie np. osoby leżącej we własnych odchodach na łóżku.
Co zrobisz taka praca. Mi to nie przeszkadza.
Ale dobra w tych próbach swoich ściągasz temat na inną płaszczyznę.
Dlatego kończę z Tobą jakąkolwiek dyskusję.
A poniżej masz najlepszą odpowiedź

Jola2 pisze:oj oj pracowałam 7 lat jako pracownik socjalny. Od 4 jestem na "zastępstwo" przeniesiona na rodzinne. ( taa zastępstwo, dziwne, tylko, ze powód zastępstwa już wrócił rok temu a ja tu nadal tkwie) Z miłą chęcią już dziś się pakuję i przenoszę do pomocy. Przez 7 lat pracy w terenie nie byłam psychicznie tak zgnojona jak po 4 latach w rodzinnych.
Fakt, każda praca ma swoje plusy i minusy ale po kilku latach tutaj śmiem twierdzić, że nigdy więcej.
Oprócz wywiady do ŚR - Pomoc społeczna (forum ogólne) przeczytaj również:
ciągle żyją na pożyczonych.....
zmiana stałego
podstawa prawna - ustawa o opłacie skarbowej
decyzja na zwrot nienależnie pobranego zasiłku stałego
Program 500 PLUS - projekt rozporządzenia
Powołanie nowego Zespołu Interdyscyplinarnego
Celówki a 500 + w przyszłości.
Wynajem pokoju.
klient na terapii dot. uzależnienia od alkoholu
sprawozdanie przemoc
Śmierć bezdomnego a odpowiedzialność pracownika
Posiłek z ustawy to obiad czy całodzienne wyżywienie
niebieska karta dokumentacja
pracownik socjalny na wsi
Zasiłek stały, a renta
Ostatecznie500 zł na dziecko nie bedzie wliczane do dochodu?