Mój klient został umieszczony w DPS, On płaci 70% a rodzina 30% za pobyt. Z racji tego, że ma dużą emeryturę 30% planowo miało być płacone z tej części która zostanie z emerytury. Niestety prowadzący dps "zaragnęli" pozostałą część emerytury do depozytu i upierają się, że nie mogą Jej dać rodzinie. Co robić?
30 procent jest własnością Mieszkańca nie jego rodziny więc słusznie deponowane jest tam gdzie on przebywa. To moze być wykorzystane na odzież,środki czystości, leki, inne zakupy zgodnie z zyczeniem i potrzebami podopiecznego. skoro rodzina umawia sie na dopłatę to musi to robić ze swojego dochodu a nie z dochodu mieszkańca. On juz swoje płaci w wysokosci 70 procent. I nie ma znaczenia wielkośc jego emerytury.
Mieszkaniec może wyrazić zgodę (jeśli jest w stanie) na wypłacanie rodzinie pieniędzy z depozytu. Może też zadecydować, że 30% będzie szlo na konto bankowe do którego rodzina będzie mieć pełnomocnictwo. Depozyt nie jest obowiązkowy. A jeśli nie jest w stanie, to rodzina może a nawet powinna wystąpić do Sądu Okręgowego o ubezwłasnowolnienie. Opiekunem prawnym zostanie ktoś z rodziny i będzie mógł pobierać pieniądze, ale będzie też musiał rozliczać się z zarządzania majątkiem przed Sądem raz w roku. Ale z drugiej strony, jak rodzina zgodziła się na alimentację... To niech placi
zgadzam się z Wami w zupełności, mam podobną rodzinę, która oczekuje, że te 30 % będziemy wypłacać nie byłoby problemu gdyby mieszkaniec się na to zgodził ale jest bez kontaktu z rzeczywistością i nie jest ubezwłasnowolniony. Ja to wiem że nie należy wypłacać Wy również ale rodzina oczekuje podstawy prawnej i tu lipa...proszę o pomoc. Na podstawie jakich przepisów córka nie może bez zgody rodzica dysponowac jego emeryturą?
A na jakiej podstawie córka może dysponować emerytura ojca, ciekawe czy ona chciałby aby tatuś dysponował jej kasą? A czemu mają ją dać rodzinie i po ile każdemu równo czy według zasług?
Jeżeli nie jest ubezwłasnowolniony, to rodzinie nic do tego. Czekają na naturalną selekcję i wtedy mogą upomnieć się o kasę, ktora jest częścią spadku.
Więc nie rozumiem zachowania rodziny. Jeżeli córka jest ustanowiona opiekunem prawnym/kuratorem, to owszem ma coś do gadania w dysponowaniem kasą taty.
niech rodzina pójdzie do ZUSu tam się dowie kto jest uprawniony do świadczenia, dostanie podstawę prawną. Natomiast aby mogła pobierać 30% świadczenia - to też regulują przepisy: opiekun prawny, kurator, pełnomocnik...Swoją drogą takiemu mieszkańcowi, który nie jest zdolny do wyrażenia woli należy ustanowić opiekuna a przynajmniej kuratora. I to już obowiązek.