To pracujesz w jakimś charytatywnym ops?zetka pisze:zawiera się umowę cywilno-prawną w której zapisuje się kwotę odpłatności ustaloną w drodze "porozumienia/umowy/negocjacji"; my mieliśmy w umowie zapis, że osoba z którą zawarto umowę pokrywa 50% procent różnicy między wpłatą mieszkańca a średnim kosztem, a że było dwoje dorosłych dzieci, to pokryli nam 100%; w innym przypadku jedno z dzieci pokryło 100%, bo było zasobne (opłata ponad 2000 zł) choć dochód na osobę był niższy jak w Waszym przypadku; w innych sytuacjach zazwyczaj mamy deklarację 200, 300 zł, choć bywają i niższe opłaty. Ale my z góry nic nie narzucamy, informujemy, że zgodnie z KRiO, jako dziecko ma obowiązek sprawowania opieki lub alimentacji i odwołujemy się do zasad moralnych.....
Jesli jest opór i mała wrażliwość (a dysproporcja między dochodem a deklarowaną pomocą duża) to informujemy, że mamy możliwość wystąpienia do Sądu o ustalenie alimentów na rzecz rodzica, ponieważ na podstawie ustalonego stanu faktycznego, rodzina ma możliwości łożenia ale albo się nie poczuwa, albo wręcz uchyla, a wg zasady subsydiarności to rodzina jest jako pierwsza zobligowana do... itp... itd
456 zł. x 300%=1368 x 5 =6840 tyle jest zwolnione z obowiązku opłatyKIKI pisze:Proszę o wyjaśnienie , jak obliczyć odpłatnośc za pobyt matki w DPS, która pownna wnosić córka. Rodzina córki składa się z 5 osób. Łączny dochód rodziny wynosi 14.724.00zł, na osobę przypada 2944,80zł. Koszt miesięczny mieszkańca w DPS wynosi 3100 zł . klient płaci 678.20 zł. Bardzo proszę podajcie przykład jak to obliczacie. Będę bardzo wdzięczna.
zgadzam sie w 100%nowa101 pisze:To chyba jakiś żart. A kto jest zobowiązany do wnoszenia opłaty? Córka czy rodzina córki? Chyba jednak córka, więc max opłata 2944,80-1368=1576,8
nowa102 pisze:Czekam właśnie na decyzję w sprawie opłaty jaką będzie wnosił mój mąż za pobyt swojego ojca w DPS. Jeśli będzie naliczona od "głów" w naszej rodzinie (my + 2 dzieci) mąż odwoła się do SKO, ja również we własnym imieniu. Ustawa o pomocy społecznej wyraźnie mówi, że zobowiązani do opłat są zstępni, nie ma mowy o ich rodzinach. Teoretycznie (i tylko teoretycznie) sytuacja osoby zobowiązanej, która ma rodzinę jest lepsza, ale to ustawodawca uwzględnił dając niższe kryterium dochodowe dla osób w rodzinie. Naliczanie opłat od ilości osób w rodzinie zobowiązanego jest bezprawna, ale decyzje wydają przecież nie prawnicy, tylko panie z MOPS, więc decyzje są kiepskie pod względem formalnym. Dlatego należy się od nich odwołać do SKO, a jak to nie poskutkuje to do sądu administracyjnego.