Witajcie. Bardzo prosiłabym o wyjaśnienie na czym polega działalność DPSów. Już sama nie rozumiem do końca. Czy osoba, która nie wymaga całodobowej opieki ani leczenia ma prawo tam przebywać jedynie z powodu "migania" się od pracy i lenistwa? Jeśli DPS zapewnia byt to dlaczego jest tylu bezdomnych? Proszę wybaczyć to dziwne pytanie, jednak jeden z moich rodziców właśnie kwalifikuje się pod wymienione kryteria. Poza tym, że jedynie wiem o tym od osoby, która ma z rodzicem kontakt to nie wiem, czy założenie sprawy w sądzie coś da? Czy DPS prawdopodobnie "nagina" fakty odnośnie mieszkańca, aby ten był zatrzymany w DPS w celu otrzymywania na niego pieniędzy z gminy? Co mogę zrobić z tym problemem? MOPS mimo iż wie o bardzo dobrym stanie rodzica ponagla mnie o opłaty (pomimo iż mój dochód netto wynosi 1100, mieszkam sama) a nic nie robią z tym, iż nie kwalifikuje się do opieki w DPS.
Jeżeli jesteś sama to nie mogą cię nękać ,bo Twoje dochody nie przekraczają kryterium dochodowego osoby samotnie gospodarującej tj.542x300%=oblicz sobie.Jednak mają obowiązek badać Twoje dochody przynajmniej co pół roku.
Dokładnie to samo im mówiłam, jednak nic to nie daje, bo mam jeszcze mieszkanie w spadku (po dziadkach) i uważają, że powinnam płacić! Z tym, że udokumentowałam im, że same opłaty wynoszą 700zł. Czasami udaje mi się dorywczo dorobić 200-300zł, czego nie deklaruje, bo nie mam nawet na to dowodu. Już nie wspomnę o tym, że jak jestem chora to na leki mnie nie stać najczęściej a MOPS mi nic nie da. Tylko patrzą na to, żebym na rodzica płaciła, który ma swoją rentę wyższą niż mój miesięczny dochód! Ale to nic w porównaniu z tym, że wiem, że rodzic może pracować a mi każą płacić na niego? I co ja mam zrobić? Sprzedam mieszkanie i kupię mniejsze to MOPS uzna to jako dochód. Nie potrafię się z nimi dogadać a nie jestem w stanie nawet te 100zł dopłacać. J