Zdążyli:) - HYdE PaRK

  
Strona 5 z 15    [ Posty: 141 ]

Napisano: 02 lip 2015, 22:49

no to jak w końcu jest z tymi dziećmi, u par po ślubie są pretekstem żeby się nie rozwodzić a u tych bez żeby odejść bo śmierdzą? ale w jednym masz rzeczywiście racje, mężczyźni rzadko podejmują decyzję o odejściu bo są tchórzami, właściwie to żony decydują za nich wystawiając im walizki bądź odchodząc bo dobrze sobie radzą bez takich ciap szukających kochanek bo żona krzywo spojrzy i pogdera
a ty jesteś straszny maruda, wszędzie widzisz tylko ZŁO, kończę bo muszę tę kochankę wyczaić i się z nią za włosy poszarpać a kredyt jest kawalerski męża może już poszukam domu dla samotnej matki
marta20


Napisano: 03 lip 2015, 8:37

Ale w tym wypadku Ty mu walizek za drzwi nie wystawi. Konta pewnie też macie oddzielne?
betonowy

Napisano: 03 lip 2015, 12:06

No wiem, że nie, trudno,bez łaski, ja tam mam co ze sobą zrobić, konta oddzielne ale równie dobrze mogłyby być wspólne gdyby tylko mam się chciało ruszyć tyłki do banku, nie ma w tym żadnej ideologii, i tak korzystamy z nich swobodnie jak chcemy na zasadzie co moje to twoje i nigdy nie było z tym problemu, może dlatego,że żadne z nas nie wydaje na jakieś nieuzgodnione głupoty
marta20

Napisano: 03 lip 2015, 14:17

Tymczasem Terlikowska pisze na Frondzie że dzieci z in vitro to najdroższe dzieci w Polsce. Czy ona nie może pojąć że nie wszystkie kobiety są królikami a też chcą mieć dzieci?
I co teraz? Obciążenie tych dzieci długiem? Utylizacja?
Ares30

Napisano: 03 lip 2015, 15:17

Taki zakapior nie kuma, że w tym durnym kraju kobieta w ciąży musi iść do ginekologa co trzy tygodnie i zostawić tam 300 zł- jak wszystko idzie bez komplikacji. Coś nie tak i koszty rosną. Jak nie będzie chodzić albo nie zdecyduje się rodzić tam, gdzie jej lekarz pracuje na etacie, tylko trafi do pierwszego lepszego szpitala to w razie komplikacji skona wśród śmiechów i żałosnych komentarzy zgorzkniałych socjalistycznych położnych, dla których cesarka to fanaberia rozwydrzonych gówniar, a nie zabieg ratujący obydwojgu życie. Koszty in-vitro, to znikome koszty w wychowaniu dziecka - 8000-12 000 ? Co to jest dla kogoś kto się na dziecko zdecydował? Ale dla kogoś, kto zamoczy, zmajstruje i dalej nie obchodzi go co się z tą kobieciną będzie działo i ile kosztowało to są faktycznie jakieś straszne kwoty. Dla tych frustratów spod znaku Terlikowskiego już samo chodzenie kobiet do ginekologa to obraza ich boga. Oni dalej żyją w świecie przy zgaszonym świetle pod pierzyną z 20% "upadków" wśród potomstwa, a kobieta w ich świecie to inkubator, nie człowiek.

In-vitro nawet jak prywatne to jest śmiesznie tanie dla osób pragnących dziecka i nie jest wcale droższe od podstawowych zabiegów jakie większość ludzi przechodzi. Jednak powinno być refundowane, ale tylko dla małżeństw - tylko i wyłącznie, nawet po ślubie cywilnym. Znam już troje dzieci z tego zabiegu.
betonowy

Napisano: 03 lip 2015, 15:23

Znajoma chodziła państwowo do ginekologa ponad dobę się męczyła, aż jej mąż-mój kolega zawiózł kopertę. Wtedy dostała cesarkę.
betonowy

Napisano: 03 lip 2015, 15:31

Bo klauzula sumienia jest najważniejsza.
Ares30

Napisano: 03 lip 2015, 15:50

Ares30 pisze:Bo klauzula sumienia jest najważniejsza.
Sumienie jest zmienne i zależy od wielu czynników. Terlikowskiemu nie udowodnisz, że z jego sumieniem jest coś nie tak, nawet papież go nie przekona. Będzie czuł się lepszy od reszty motłochu. Może nikomu osobiście nic złego nie zrobi, może na co dzień to i dobry człowiek, ale nie wszyscy wezmą go za wzór do naślladowania.
Na straży powinien stać kodeks etyczny, etyka zawodowa- zbiór uniwersalnych norm. A za naruszenie kara z kodeksu karnego. Żeby taka położna wchodząca na salę po porodzie i wyzywająca przerażoną 19-latkę gówniar i wyrodnych matek wyleciała na zbitą twarz bez prawa wykonywania zawodu.

Żaden ortodoksyjny katolik nie byłby w stanie być dobrym ginekologie, gdzie trzeba wybierać między życiem, a śmiercią i stosować metody zgodne z etyką, a niezgodne z klauzulą sumienia, która stanowi raczej zbiór osobistych odczuć.

W szkole u nas dzieci świadków jehowy są tak kontrolowanie, ze odmawiają uczestnictwa w lekcji np. polskiego bo tematem miałyby być święta, tradycja, czy postać religijna- zgodne z ich klauzulą sumienia, ale generalnie chore.
betonowy

Napisano: 04 lip 2015, 18:26

In vitro nie musi być tylko dla małżeństw. Musi być dla związków hetero ale niekoniecznie tych sformalizowanych.
Ares30

Napisano: 04 lip 2015, 21:42

czemu homofobie, faszysto dyskryminujesz związki jednopłciowe i osoby samotne?
Jak chcesz zbadać czy dwie osoby samotne tworzą związek?
Konserwatywny dupek z ciebie
xxxman


  
Strona 5 z 15    [ Posty: 141 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x