"odp 4 - wydaje się , że dla księgowego to wyleczenia jak każde inne"
wprawdzie nie dokładnie rozumiem co ma księgowy leczyć, ale po konsultacji z naszą główna księgowo przedstawię jak by to u nas wyglądało. Każde dziecko miało by swoje konto depozytowe. Jak wiemy wszelkie usługi, a więc i obsługa bankowa jednostki samorządowej podlega zamówieniom publicznym. U nas wygrał ban który wprawnie nie nakłada na takie konta odpłatności, ale w zamian nie ma mowy o odsetkach. Czyli strata dla wychowanka, dla którego będziemy przechowywać środki np. do 25 roku życia (bo taka będzie jego decyzja o momencie usamodzielnienia).
Moim zdaniem korzystniejsze dla wychowanków jest aby to rodziny zastępcze były zobowiązane do zakładania kont dla wychowanków i wpłacania nie mniej niż 20% dodatku wychowawczego. Bez problemu można to zawrzeć w decyzji, jeżeli będzie taki zapis w ustawie i jeżeli nie wykonanie tego zalecenia będzie zagrożone utracie świadczenia.
A teraz moje, a właściwie nasze pytania jeżeli zostanie tak jak proponujecie:
Co będzie z tymi środkami kiedy:
1. dziecko umrze przed usamodzielnieniem się;
2. dziecko opuści rodzinę zastępczą przed usamodzielnieniem.
Przecież to świadczenie przysługuje także na dzieci umieszczone w pogotowiu rodzinnym - tutaj dzieci raczej się nie usamodzielniają - albo wracają do rodziny naturalnej, albo powierzane są rodzinom adopcyjnym. Maksymalnie u nas dzieci oczekują na uregulowanie swojej sytuacji prawnej do 24 miesięcy. Czyli będzie zgromadzone 2 400 zł. Komu je wypłacić i na jakiej podstawie jak tu nikt nie będzie się usamodzielniać.
Bardzo jestem ciekawa czy ktoś w ogóle zechce odpowiedzieć na moje pytania
