
Sipera pisze:w art. 24:
a) po ust. 6 dodaje się ust. 6a w brzmieniu:
„6a. W przypadku przyznania świadczeń rodzinnych po uwzględnieniu utraty dochodu z tytułu zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej lub dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej, organ właściwy, po upływie 3 miesięcy licząc od dnia utraty dochodu weryfikuje ustalone prawo do świadczenia wychowawczego z uwzględnieniem art. 5 ust. 4c.”,
fajniewręcz cudownie.
No i to jest właśnie robione nie tak jak powinno byćIks pisze:My to stosujemy już teraz tylko bez umocowania.weryfikacja przez PUE Zus i masz ładnie wszystkie ewentualne nowe tytułu do składek społecznych.
To byłoby dobre- skrzynka odbiorcza w Empatii i pojawiałyby się informacje o zmianach w zatrudnieniu.Iks pisze:Zresztą zapowiadali też zmiany które mają rozszerzyć Empatię w ten sposób, że zmiany u świadczeniobiorców pojawiać się mają automatycznie. Znaczy informacje o tych zmianach.
mniej więcej takie są plany ...voodoo pisze:To byłoby dobre- skrzynka odbiorcza w Empatii i pojawiałyby się informacje o zmianach w zatrudnieniu.
Wiem, ale wyszło nam prawie 50 spraw z NP na grube tysiące każda - bo dotyczące 500+. Nowi świadczeniobiorcy korzystający tylko z 500+ nie zgłaszali uzysków. Uprzedzając ewentualną replikę - tak, byli pouczeni - trzykrotnie. Pisemnie we wniosku, ustnie przy składaniu i w pouczeniu otrzymanej decyzji.voodoo pisze:No i to jest właśnie robione nie tak jak powinno być![]()
Mamy takich co już mają kolejne z rzędu NP i dalej nie dociera, że o zmianach się organ informuje.Iks pisze:Wiem, ale wyszło nam prawie 50 spraw z NP na grube tysiące każda - bo dotyczące 500+. Nowi świadczeniobiorcy korzystający tylko z 500+ nie zgłaszali uzysków. Uprzedzając ewentualną replikę - tak, byli pouczeni - trzykrotnie. Pisemnie we wniosku, ustnie przy składaniu i w pouczeniu otrzymanej decyzji.voodoo pisze:No i to jest właśnie robione nie tak jak powinno być![]()
No to napisz inaczej..."Uprzejma informacja...że trza oddać kasiorkę"Iks pisze:Nasi nawet skargi zaczęli pisać, że najpierw przyznajemy, potem zabieramy i jeszcze ich "atakujemy" wysyłając jakieś zawiadomienia, i w ogóle jak to brzmi "zawiadomienie", jakby się nie dało tego inaczej napisać