Napisano: 16 cze 2009, 23:25
Witam serdecznie wszystkich, odwazylam sie napisac do Panstwa bo mam nadzieje ze znajde tutaj jakas odpowiedz, lub podpowiedz co moge zrobic lub na jaka pomoc ze strony pracownika socjalnego, sluzb socjalnych, moge liczyc. Otoz, moj 17 -letni brat jest dzieckiem niepelnosprawnym z umiarkowanym stopniem niepelnosprawnosci ( symbol -07-S 01-U ), ktorego opiekunem prawnym jest moj ojciec. Ojciec jest alkoholikiem od wielu lat, niedbajacym o siebie i rodzine, zneca sie psychicznie, jest agresywny w stosunku do nas, niczym sie nie interesuje, utrudnia wiele czynnosci, dziala specjalnie, aby utrudnic zycie. Dla jasnosci sprawy, chcialabym poinformowac, ze ojciec jest po odjeciu obu nerek, jest dializowany niemal 4 razy w tygodniu od 3 lat. Na dializy pojawia sie lub nie, zazwyczaj w stanie upojenia alkoholowego, lub na tyle pijany, ze nie jest w stanie utrzymac sie na nogach. Bywa, czasami, bardzo rzadko, ze ojciec potrafi zrobic przerwe w piciu alkoholu, ale rownie wtedy jest niedozniesienia. Kamil, jako dziecko niepelnosprawe, caly czas wysluchuje na swoj temat obelgi, jest swiadkiem przemocy psychicznej wobec nas jako doroslych ludzi, wulgaryzmow, krzykow. Matka nasza nie zyje od 15 lat. Kamil mial 2 latka jak mama zmarla. Rodzina sklada sie 6 osob, siostra z mezem i synem, brat, ojciec i ja. Myslalam o zlozenie wniosku o ubezwlasnowolnienie ojca i starac sie oddac na przymusowe leczenie odwykowe, ale problem polega na tym ze zostanie on skreslony z listy oczekujacych na przeszczep. Bardzo chcialabym rowniez starac sie o przyznanie mi opiekuna prawnego dla mojego brata. Obecnie przebywam za granica i swoj pobyt planuje do konca bierzacego roku. Bardzo prosze o powazne potraktowanie mojego problemu oraz podpowiedz do kogo lub gdzie mam sie zwrocic o pomoc lub jakie mam prawa. Pare lat temu, byla przeprowadzana rozmowa z pracownikiem socjalnym, ktory przeprowadzil wywiad srodowiskowy, oraz z kuratorem sadowym jednak bezskutecznie. Bardzo prosze o pomoc, chyba juz zadne z nas nie moze dluzej czekac i znosic ten koszmar. Z gory dziekuje. Magda