Potrzebuję podpowiedzi kogoś doświadczonego w temacie cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Jesteśmy po dwóch konrtolach sklepu. Za każdym razem w środku i wokół niego pełno miejscowych pijaczków z buteleczkemi w dłoni. Rozmowa ,,ostrzegawcza\'\' z właścicielem niczego nie daje. Mówi, że panuje nad sytuacją, a tak nie jest. Mieszkańcy wsi anonimowo zgłaszają, że sklepowa sprzedaje alkohol małoletnim. Jak do tego podejść? Zakładamy, że właściciel odwoła się od decyzji o cofnięciu koncesji, a w SKO będą rozpatrywać sprawę w oparciu o dowody. Czy protokół z kontroli wystarczy? Co jeszcze z ramienia urzędu można zrobić ?
Poproś policję o to by w okresie intensywnego pobytu stałych bywalców sklepu, którzy piją w sklepie lub w jego obrębie odwiedziła ten punkt i wystawiła kilka mandatów. Będziesz miał dokument z policji, że sklepowy nie przestrzega zakazu picia w obrębie sklepu, pijący będzie miał mandat, karę sklepowy jak dobrowolnie ich nie usunie, czyli nauczkę, a policja wykaże się w terenie.
akurat jestem w podobnej sytuacji...prokuratura wystąpiła z wnioskiem w cofniecie zezwolen na sprzedaz alkoholu w sklepie gdzie sprzedano alkohol nieletniemu (o zgrozo!) załączając akt oskarzenia z policji...
po pierwsze musze wszcząć postepowanie w sprawie cofniecia zezwolen...bo chociaz sprzedano piwo, zgodnie z uchwala NSA z 2007 trzeba bedzie cofnac wszystkie zezwolenia...
no i tez troche jestem zagubiona, bo robie to pierwszy raz...nie chcialam bym sprawy rozlozyc, bo jak zanm zycie to beda sie poxniej odwolywac, a sprawa bedzie sie ciagnela...
mam nadzieje, ze znajda sie osoby, ktore beda chcialy na ten temat pogadac i podzielic sie doswiadczeniem...