Napisano: 01 lip 2014, 18:49
alkomaty do biesiadników u sowy, bo niby służbowo a wino i co ino, jak służbowo i promile to baj baj, a jak prywatnie to na krzywy ryj nie ładnie, płacić za swoje a nie brać faktury za publiczne, najlepszy radzio, wino prywatnie, obiadek służbowy, sknera i skrajne murzyństwo