Napisano: 21 sty 2016, 17:05
Jezeli uwazasz, że nad kazdym seniorem można sprawować opiekę i jednocześnie pracowac to znaczy, że takiej prawdziwej niepelnosprawności nie widziałaś na oczy. A w domu masz chyba taką, przy której te dwie czynności z powodzeniem da sie pogodzic. I który rodzic z niepełnosprawnym dzieckiem przechodzi przez mękę to przechodzi, ale na pewno nie ci, których dzieci mają lekkie schorzenia, jak np. skaza białkowa, rozczep wargi, skolozę...itd. itp. Nawet niewidome dziecko czy niedosłyszące to nie jest jeszcze dla rodzica droga przez męke. A z tego co sie zdążyłam zorientować, to niepełnosprawność z powodzeniem mozna orzecz kazdemu dziecku, tylko nie kazdemu rodzicowi przyszłoby do głowy, żeby z tak błahych powodów robić ze swojego dziecka niepełnosprawnego.
I naszym psim obowiazkiem jest pomagac swojemu niepełnosprawnemu bliskiemu, ale pomoc to moze byc wystarczająca, ale dla takiego seniora jeszcze kumatego i na chodzie, ale nie przy osobie niesamodzielnej. Ale za to psim obowiązkiem jest zaopiekować się swoim dzieckiem, o które sie świadomie postarało z jego tatusiem. Tak jak myśmy wychowalismy i wychowujemy swoje własne dzieci, i to nawet bez złotówki pomocy tego państwa.
I opiekunko Elu, co ci przeszkadza, że taki opiekun osoby dorosłej niepełnosprawnej przy której musi wykonać najmniejszą czynnosć brałby np. przez trzy miesiące tyle samo co ty? Przeciez on tobie z gardła, ani twojemu dziecku nie wydzierałby tych pieniędzy, że aż tak to cie boli. Ze swoich tez bys mu nie musiała oddawać. Takze w czym masz problem?
Może idz sobie sama orzecz niepełnosprawnosć, bo twoja pazernosć i egoizm sa jakies chorobliwe.