Napisano: 20 sty 2016, 20:24
Chciałabym się dowiedzieć, jak w waszych miejscach pracy wygląda podejście do AR? Ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią, że "my to mamy fajnie", robimy co chcemy (o ile w ogóle robimy), nie musimy wydawać decyzji, posiedzimy u rodziny bez żadnych zobowiązań, tu się stanie, tam posiedzi i dzień zleci. A reszta OPS ciężko pracuje w pocie czoła... A że efektów naszej pracy nie ma jako takich, to tym bardziej oczywiste jest, że walimy ściemę. Mam aktualnie tylko 10 rodzin, z czego 7 to rodziny, z którymi pracuję od ponad 4 lat, oraz 3 rodziny z monitoringiem po zakończeniu pracy. Z racji tego, że stare rodziny znam jak łyse konie, moje wizyty ograniczyłam już do 1 w tygodniu, monitoring też nie trwa wieki, więc chcąc nie chcąc- nie mam co robić. Na nowe rodziny się nie zapowiada jak na razie, więc cóż, większość czasu spędzam w biurze, jednak nie bezczynnie, czytam artykuły dotyczące AR, uzupełniam notatki i słucham, że mam jak w raju i za nic biorę pieniądze...