W dziale ogólnym "Pomoc społeczna" pojawiła się wątek "Pracownik socjalny w interwencji kryzysowej". Myślę, że także my, asystenci, moglibyśmy podzielić się swoja wiedzą i doświadczeniem w tym temacie. Czy macie stworzrone/wyprcowane/procedury postepowania w nagłych, nieprzewidzianych sytuacjach? Bądź przewidzianych ( na przykład wszystko co wiąże się z problemem alkoholowym) ale jednak trudnych, wymagających podjęcia natychmiastowej decyzji/działania?
Może na początek - co robicie, gdy zastajecie rodziców/rodzica pod wpływem alkoholu? U większości z Nas jest duże prawdopodobieństwo, że w końcu to nastąpi. Jeśli jest pijany i samodzielnie opiekuje się dzieckiem sytuacja jest raczej jasna ale co w innych przypadkach, np. ojciec pijany (nieagresywny) , matka trzeźwa i błaga, żeby "nie zabierali na izbę wytrzeźwień bo to pójdzie z budżetu domowego a on i tak zaraz zaśnie i będzie spokój". Macie takie przypadki? Co wtedy robicie?