asystent się nie sprawdził - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]

Napisano: 12 sty 2015, 15:25

Psycholodzy otrzymują bajońskie kwoty , a efekty są żadne . Dlaczego im nie zarzucać braku efektów . ;)
Gość


Napisano: 12 sty 2015, 15:50

Jak ja bym płacił ludziom za to co mają zrobic a nie za to co zrobili to firma by upadła a oni umarliby z głodu albo poszli by do was gdzie dostaliby parę groszy i nauczyli bezradności.
Po co urzędnik ma się starać skoro i tak zawsze dostanie tyle samo kasy?
Wprowadźmy prowizyjny system wynagrodzeń. Wtedy na pewno nie będzie tak że pracownik nie potrafi przez 10 lat zmienić podejścia rodziny. Powinniście się wstydzić.
Ares

Napisano: 12 sty 2015, 16:04

Dlatego asystentura spotyka się z takim oporem i odrzuceniem ze strony ps , nawet niewielkie zmiany potwierdzają konieczności zmiany mentalności i nie podopiecznych lecz samych pracownio ps. Zasada stereotypowego podejścia, jest wygodna kiedy działamy w sytuacji kryzysowej , kiedy należy szybko sięgać po już wypracowane standardy, jednak w sytuacji pracy z człowiekiem musimy myśleć indywidualnie . Każda sytuacja jest inna, każdy człowiek jest inny , problemy są złożone i nie wolno myśleć schematycznie. Często słyszę od PS , że to taka rodzina , matka była taka sama, oni się nie zmienią, wręcz muszą być tacy . I tu widzę zasadne aby asystencji byli zatrudniani odrębnie poza ośrodkami . ;)
!!!!!!!!

Napisano: 12 sty 2015, 16:37

Nie głupia myśl.
Asystenci w mopsach często się dublują, wchodzą sobie w drogę, nie zgadzają się. Jeden uzupełnia drugiego ale w tym sensie że jeden drugiemu nie ufa.
Poza tym socjalni wiedząc że dana rodzina ma asystenta cieszą się że mają częściowo problem z głowy i że nie musza się za bardzo starć. No bo przecież rodzina ma asystenta czyli jakieś wsparcie. Socjalny skupia się więc tylko na wywiadzie.
Szkoda mi tego wywalonego asystenta. Socjalny zachował pracę mimo że przez 10 lat nie naprawił środowiska.
Ares

Napisano: 12 sty 2015, 16:52

Szkoda , zwłaszcza że "pozbyto" se go pozastawiać go poczuci bezradności do problemu . Nasuwa się kolejna refleksja co do rozdzielenia asystentury od ps , socjalny nie naprawił przez szereg lad środowiska , dodatkowo "pozbył" się człowieka który chociaż próbował to zmienić . Kolejne kuriozum rząd zafundował, szkoda że po raz kolejny cierpi człowiek ;)
!!!!!!!!

Napisano: 12 sty 2015, 17:09

Asystentura jest tańszą alternatywą dla zwiększenia liczby etatów dla socjalnych. Tańszą bo opierającą się często na niskich zarobkach i umowach cywilnoprawnych. Socjalni traktują ich z góry.
Coś musi sie zmienić. Podział ról i obowiązków, współpraca. Teraz jest tak że najpierw do rodziny przychodzi socjalny a za 2h asystent. Socjalny mówi co innego a asystent co innego. Nikt potem nic nie wie, dzwonią do siebie, trują sobie d...py i oskarżają o podważanie kompetencji. Klient nie wie kogo słuchać.
Ares

Napisano: 12 sty 2015, 19:09

Łatwo jest mówić o kimś! (AR) , a nie widzi się siebie( PS)....., czyjeś widzi się pod lasem(AR) a swojego( PS) nie widzi się pod nosem.
janłja

Napisano: 12 sty 2015, 19:48

Tańsze znaczy gorszy , to też kolejny stereotyp który towarzyszy ocenie pracy AR, psycholog wpada na godzinę trzy razy się obróci na piecie, AR wypyta o środowiska po czym startuje do klienta "imponując przenikliwością " i wszystko jest ok. ;) Dodatkowo musimy przekonywać podopiecznych o zasadności takich spotkań. :(
Gość

Napisano: 12 sty 2015, 20:58

Bo socjalni źle przedstawiają asystentów. Klient myśli sobie że asystent to taki pomagier od gotowania, zadań domowych dzieci, zaprowadzania do lekarza, pomagania przy sprzątaniu. Od poważnej pracy jest socjalny;)
Ares

Napisano: 29 sty 2015, 18:34

Każdy pracownik socjalny myśli tylko o tym jak rodzinie udzielić pomocy finansowe - bo to nie jego pieniądze, papierki się zgadzają więc trzeba szastać pieniędzmi i robota odwalona.
Pracownicy socjalni nie myślą i nie działają, że w niektórych rodzinach trzeba zająć się pracą socjalną, napisaniem kontraktu socjalnego, pokierowaniem do odpowiednich instytucji rodziny, udzielenia wsparcia psychicznego w niektórych rodzinach, pracownik socjalny patrzy przez inny pryzmat niż asystent rodziny....jest powiedziane w ustawie, że pracownik socjalny powinien współpracować z asystentem rodziny....powinien być przy tworzeniu planu z rodziną i jest potrzeby podpis pracownika pod tym planem, asystent rodziny i pracownik socjalny nie może narzucać celów rodzinie, są cele krótko terminowe i długo terminowe..., niech pracownicy socjalni przeczytają ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, bo to również ich dotyczy.....
Pracownik socjalny który pisze, że po roku asystent rodziny się nie sprawdził, a pracownik socjalny po dziesięciu latach sprawdził się, to moim zdaniem pracownik socjalny ma problem sam z sobą.
nłucja



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem