brak aktualnego zarządcy, umowa z poprzednim zarządcą - Dodatki mieszkaniowe

[AniaDodatki]

Mam taki przypadek:

Pani złożyła wniosek o DM.
Na pierwszej stronie wypełniła punkty:
1. Wnioskodawca
2. Adres zamieszkania
3. -
4. Najem
5. 36m2
7. 8. 9. BRAK
10. 2 osoby
11. 2350,29 zł
12. -
Podpis zarządcy: BRAK

Pani jest zameldowana na pobyt stały, co mnie chyba średnio interesi?
Pani wyczytała w gazecie, że należy jej się dodatek mieszkaniowy.
Wcześniej budynek był pod pieczą naszego ZGM (lata temu), Pani miała umowę najmu z ZGM.
Po jakimś czasie cudownie znalazł się właściciel, ZGM przestał administrować budynkiem.
Niestety Pan właściciel zmarł, zostało po nim ok. 10 spadkobierców.
Na tą chwilę nie wiadomo za bardzo kto jest właścicielem? I nawet nie mam pomysłu jak jego/ich szukać?
Jeśli chodzi o Pani wydatki: czynszu nie płaci, bo w sumie komu?, wodę biorą sobie ze zdroju (za darmo), śmieci (16zł/m-c), ścieki (nie wiem ile, bo za wywóz mają rachunek na cały budynek, ileś tam rodzin, ok. 6).
Pani uważa, że tytuł prawny do lokalu posiada - kiedyś tam umowa podpisana z ZGM. Uważam, że słabo aktualna, jeśli ZGM już nie ma nic wspólnego z budynkiem od lat. Poza tym nawet jeśli by przyznać dodatek, komu wypłacać i na poczet czego, skoro brak jest jakichkolwiek opłat za lokal?

Podpowiedzcie mi co z kobitką zrobić, bo nawiedza naszego burmistrza, w związku z czym byłam już "na dywaniku"

Pozdrawiam

[PCW]

Ja nie rozumiem całej sytuacji, chyba coś tu pokręcone.
W pierwszym rzędzie należy ustalić kto naprawdę jest obecnie lub do niedawna był właścicielem mieszkania: gmina, wnioskodawca, zmarły zarządca czy może kto inny. Wstępnie proponuję zajrzeć do gminnych podatków, potem do powiatowej geodezji, ewentualnie do ksiąg wieczystych (o ile znamy numer Kw).
Każdy właściciel dba o swój majątek, więc ma wiedzę i dokumenty, w tym akt notarialny. Na pewno da się do nich dotrzeć.
Jeśli „nasz ZGM” podpisywał umowę, to był w roli właściciela. ZGM to chyba gmina, więc w gminie musiały być dokumenty i coś z tego musiało zostać.

[PCW]

PS. Zaraz, właścicielem został chyba ten zmarły. Spadkobiercy powinni wyjaśnić i uregulować sprawę.
W zasadzie wątpliwości mogą być tylko co do czynszu. Można jednak rozumować tak: skoro nie ma właściciela, to nie ma czynszu, bo nie ma ważnej umowy.
Zostają jednak opłaty niezależne od właściciela, takie jak woda, śmieci itd. Za siebie trzeba uregulować, czyli zapłacić swój udział. W ten sposób można ustalić kwotę wydatków do ewentualnego dodatku.

Hm... Tylko czy dodatek się należy gdy nie ma właściciela i nie ma ważnej umowy? Czy jest tytuł prawny?

[AniaDodatki]

Właśnie ja nad tym tytułem prawnym się zastanawiam.
Pani jedyną umowę jaką ma (jeszcze jej nie widziałam) to z ZGM (gmina), ale umowa na pewno jest nieważna bo oni od dawna zarządcą nie są, z resztą już rozmawiałam z Panią kierownik. O aktualnego właściciela zapytam w podatkach, to dobry pomysł.
Jedyne wydatki jakie Pani ponosi to właśnie te śmieci (16zł/miesiąc) i ewentualnie ścieki, ale to jest na zasadzie wywóz szamba, faktura, składają się wszystkie rodziny zamieszkujące budynek (ok. 6 rodzin), więc nie sądzę, że Pani przyniesie tą fakturę.

Z tego co słyszałam, to aktualni właściciele czekają aż wszyscy mieszkańcy "zejdą", oni są tam wszyscy zameldowani i pewnie ciężko będzie się ich "pozbyć". Pewnie nikt nie chce za bardzo tego budynku, bo to jakiś stary drewniak rozwalający się...
Troszkę na dziko tam mieszkają i za darmo. Wodę pobierają z jakiegoś źródełka też za darmo, a ścieki mają razem, bo kibelek mają na korytarzu, w lokalach nie ma łazienek/wc.

Ja bym dała odmowę ze względu na brak tytułu prawnego, chociaż mimo wszystko muszę mieć opinię prawną. Głównie chodzi o to, że Pani jest roszczeniowa i trzeba sprawę przeprowadzić "jak się należy", żeby nie było się do czego przyczepić

[AniaDodatki]

Z tego co udało mi się dzisiaj ustalić, właścicieli jest około 15, jest jakiś zarządca... Czynsz pewnie nie ustalony z tego powodu, że jeśli mieszkańcy by płacili, wymagali by jakiś remontów, a nikt nie chce w to kasy pchać. Wstępnie napisałam Pani wezwanie, które jeszcze musi obejrzeć prawnik, żeby nie było, ponieważ wniosek słabo wypełniony. Poza tym napisałam w wezwaniu o przedłożeniu umowy najmu, skoro taki tytuł prawny sobie zaznaczyła. Wezwanie zgodnie z 64 par 2 z klauzulą o braku rozpatrzenia. Chyba ok?

[Maxima]

Wezwanie zgodnie z 64 par 2 z klauzulą o braku rozpatrzenia. Chyba ok?

nie do końca na tym etapie sprawy... prędzej dałabym tu art. art. 79a § 1 kpa (niewyjaśnienie sprawy może skutkować wydaniem decyzji niezgodnej z żądaniem strony - nastapi odmowa)

[AniaDodatki]

A jakie braki formalne wniosku o DM mogą skutkować nie rozpoznaniem? Są takie?

[PCW]

Ja jeszcze raz.
Trzeba dążyć do naliczenia i przyznania dodatku. Tyle że grozi zerowy

12. -

Otóż to.
Ewentualnie niech wnioskodawczyni uzupełni kwotę (po uzupełnieniu dodatek też może nie wyjść).
Może uwzględnić w szczególności czynsz (!) Można przyjąć go z ostatniej wersji umowy, a dokładniej z ostatniego aneksu czy zawiadomienia o stawkach, nawet jeśli są z tamtego ZBM. Moim zdaniem nowy właściciel domu staje się wynajmującym (por. art. 678 Kc).

Komu przekazywać ewentualne dodatki? Obecnie najlepiej wnioskodawcy, lecz jeśli zgłosi się któryś właściciel-spadkobierca, to wtedy można jemu, ale raczej tylko część, która mu przysługuje. Alternatywnie tę część można tymczasowo zostawić w depozycie.

[AniaDodatki]

Ale tak jak mówię, zarządca jest. Z tym, że Pani składająca wniosek go nie zna!

Ale jak może wpisać czynsz, który obowiązywał około 10 lat temu? Skoro ona tego wydatku nie ponosi? Nie bardzo rozumiem... Jedyne wydatki jakie ponosi to 16 złotych miesięcznie.

[PCW]

Ten temat mógłby starczyć na kilka wątków. Ja spróbuję uporządkować w jednym.
1. Wycofać temat od radcy, przynajmniej w tej chwili.
2. Sprawdzić wniosek pod względem formalnym, jak każdy inny, m.in. czy jest wypełniona deklaracja, czy są podpisy wnioskodawcy, czy jest załączona faktura.
3. Jeśli jest administrator, to spróbować skontaktować się z nim, wytłumaczyć co konkretnie ma sprawdzić i potwierdzić, następnie uzyskać co należy (wiadomo co, czy wytłumaczyć?).
4. Jeśli bezpośredni kontakt z nim jest utrudniony, to wezwać pisemnie wnioskodawczynię do uzupełnienia, z tego co widzę, to co najmniej kwotę wydatków i podpis administratora (można żądać też udokumentowania dochodów, ale to inny aspekt).
5. Jeśli jest administrator, to przestać przejmować się tytułem prawnym i losem właściciela/i.
6. W międzyczasie, najlepiej już teraz, policzyć na roboczo kwotę dodatku, można w różnych wariantach (mnie w każdym wychodzi odmowa więc gra idzie „o pietruszkę”).
7. Jeśli nie ma administratora lub ma wątpliwości do swoich kompetencji, to wezwanie uzupełnić o tytuł prawny oraz wydatki i wróćmy na forum.
8. Po uporządkowaniu w powyższy sposób zastanowić się do czego radca potrzebny.