brak rodzin zastepczych - Stare tematy

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 25 ]

Napisano: 24 sie 2015, 8:31

Czy u was jest wystarczającą liczba rodzin zastępczych.
Co robicie jak konieczne jest umieszczenie w pieczy dziecka do 7 lat, a nie ma rodziny zastępczej.
pcpr-pcpr


Napisano: 26 sie 2015, 7:58

musicie wydać kasę na promocje, nie ma innej rady... plakaty rozwieszone na mieście i odezwa księży po kościołach w powiecie powoduje pewien wzrost zainteresowania i ludzie sami przychodzą! później 3eba tylko rozeznać dobrze ich intencje bo część to na kasę tylko idzie ;/
TOMASZ6

Napisano: 26 sie 2015, 11:13

powiem tak...jestem w tej chwili RZ dla jednego 4-letniego dziecka. Jest nadzieja, że niedługo sytuacja prawna dziecka zostanie uregulowana, a ja już nigdy w życiu nie będę RZ dla żadnego dziecka. Po raptem 3 miesiącach jestem wrakiem człowieka, dziecko jest tak okaleczone emocjonalnie oraz skrzywdzone, że gdybym jeszcze raz miała podjąć decyzję to nigdy w życiu bym się nie zgodziła. To miało być "fajne, zdrowe dziecko bez FAS". FAS pewnie nie ma, ale RAD to ma na pewno, a o innych konsekwencjach życia przez 4 lata wśród zwyrodnialców nie wspomnę. Na pozór bardzo radosne i wesołe dziecko.....
juka74

Napisano: 02 wrz 2015, 10:42

Podziwiam odwagę napisania tego, co głęboko ukryte...
Czy ma Pani wsparcie w swojej sytuacji? Jeśli tak, kto Panią wspiera (oprócz rodziny).
mopsinek

Napisano: 06 wrz 2015, 17:17

Wcale mnie to nie dziwi. Czemu tak jest że RZ są oklamywane, wciska się dzieci niby zdrowe a potem.....a potem tragedia. Znam sytuację gdzie RZ zabrała z DD dziecko zdrowe, szybko okazało się że jednak jest bardzo chore z choroba psychiczną włącznie. Rodzina nie miała żadnego wsparcia, mało tego urzędnicy uwzieli się na nich.......a gdy ludzie otwarcie powiedzieli że koniec i chcą rozwiązania RZ to są szykanowani i zarządzono rozwiązanie RZ dla pozostałych bezproblemowych i niczemu winnych dzieci! To jest jakiś koszmar co się obecnie dzieje wokół rodzin zastępczych!
Ona111

Napisano: 07 wrz 2015, 8:37

trochę za czarną wizję tu roztaczacie bo jest tak,że "państwo" wciska dzieci gdzie popadnie! u nas nikt nikogo nie okłamuje a RZ mogą liczyć na wielopłaszczyznowe wsparcie i wiele z nich bierze dzieci nawet z różnymi dysfunkcjami!!!
TOMASZ6

Napisano: 08 wrz 2015, 8:56

Chciałabym zaopiekować się dzieckiem niesłyszącym. Jakie mam szanse? Żadnych. Dlaczego? Bo takie dziecko 5 dni w tygodniu przebywa w SOSW, a tylko 2 w placówce, a państwo płaci za cały tydzień. A że nie ma rodziny, nie uczy się życia, nie będzie miało się gdzie podziać, jak dorośnie...co to kogo obchodzi.
A co do braku chętnych rodzin...może gdybyście ich tak nie niszczyli, byłoby lepiej. Wystarczy, że nastolatka powie, że jest lub była molestowana, skazujecie rodzinę na zagładę, podważacie bezmyślnie istotę bytu małżeństwa, czyli zaufanie, grzebiecie żywcem. A przecież...każdy zapytany psycholog powie, że dziecko wyraża się poprzez rysunek i zachowanie. Jakim więc cudem, bez żadnych wcześniejszych niewerbalnych, zaznaczam, sygnałów, nagle okazuje się, że rodzina molestowała, zaniedbywała itp.?
Kajetanka45

Napisano: 10 wrz 2015, 7:47

Tomaszu a Ty po której stronie jesteś? Urzędnika czy RZ? Niestety rodzicielstwo zastępcze w Polsce obecnie nie idzie w dobrym kierunku. Nie szanuje się ludzi którzy podejmują się tego trudnego zadania, oskarża o byle co, szykanuje, nie wspiera, nie pomaga a to nie służy niestety wzrostowi ilości rodzin zastępczych a wręcz przeciwnie! Ludzie boją się pomówienia, oskarżeń że strony dzieci itd! Sama jestem Mama Zastępcza i w takim kształcie już sobie nie wyobrazam mojej pracy z dzieckiem za kilka lat! Przykre ale prawdziwe.
Ona111

Napisano: 10 wrz 2015, 9:01

Ona111 pisze: Sama jestem Mama Zastępcza i w takim kształcie już sobie nie wyobrazam mojej pracy z dzieckiem za kilka lat! Przykre ale prawdziwe.
Mogę zapytać, co byś zmieniła i czego wg Ciebie najbardziej brakuje?
mopsinek

Napisano: 10 wrz 2015, 11:00

Oczywiście. Ją najbardziej ubolewam nad brakiem realnego, prawdziwego wsparcia! Niestety nikomu u ORPZ czy PCPR nie możemy szczerze powiedzieć o swoich problemach bo natychmiast jest opinia o niewydolności wychowawczej! A to chyba nie o to chodziło prawda! Mamy takie same problemy, wątpliwości i rozterki jak rodzice biologiczni. Mamy czasem mnóstwo pytań na które nikt nie potrafi nam odpowiedzieć. Chcieliśmy być partnerami dla urzędników a jesteśmy traktowani jak petenci patologicznego środowiska! Dluuugoooo by pisać! Ustawa o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej moim zdaniem jest bardzo dobra, niestety wielu urzędników nie rozumie jej zapisów, a powiaty w których publiczne domy dziecka pełnią rolę ORPZ są tego najlepszym przykładem.
Ona111



  
Strona 1 z 3    [ Posty: 25 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x