Ja w miarę możliwości staram się odsyłać ludzi razem z ich wnioskami, choć wiem, że nie powinno się tak robić. Jednak własne doświadczenia każą mi tak postępować, bowiem, jak każdy/a z nas wie, niekompletny, złożony wniosek (bez ingerencji) ma małe szanse na stanie się kompletnym, natomiast wniosek nie złożony kompletnym stanie się na pewno. Wielu ludzi po tym, jak złoży niekompletny wniosek, zaczyna mieć natychmiastowe problemy z pamięcią. Zaś wniosek w torebce skutecznie na pamięć pomaga.
Cóż, jest wiele działań, które podejmuje się \"nieoficjalnie\". Wściekłabym się, gdybym musiała co miesiąc pisać po 10 pism o uzupełnienie braków. Lubię te pisma, ale pisanie dużej ich liczby byłoby bezsensowną stratą czasu.