U nas jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, aby domagać się zwrotu tego świadczenia, bo w ciągu roku pewnie i tak zdąży pójść na te 10 dni.. Mieliśmy sytuację, że na koniec roku "rzutem na taśmę" pracownik wziął długi urlop i zawnioskował o gruszę a potem wpłynęło zwolnienie także ten

no. Świadczenia z zfśś to delikatna działka a przecież grusza i tak jest dla każdego pracownika.