Doradźcie co w takich sytuacjach robicie, czy występują u Was takie problemy, jak rozwiązujecie jak poniżej u mnie jako pracownika socjalnego,schronisko utworzone i prowadzone przez organizację pozarządową
Kto zapuka do schroniska i powie,że jest bezdomnym przyjmują go bez uprzedzenia MOPS szczególnie po południu, gdzie już dyżury pełnią sami bezdomni. W trakcie mojej wizyty , rozmowy z bezdomnym dowiaduję się, że np. córka go przywiozła i zostawiła ponieważ mieszkał nielegalnie w magazynie sklepowym przez 10 lat/Emerytura 1200 zł. Następny przyjęty mieszka tydzień i schronisko zwraca się o pokrycie schronienia. Drugie: schronisko przyjmuje chorego po operacji trepanacji czaszki,nie powiadamiając OPS, gdy był ten człowiek w szpitalu, prosto ze szpitala po amputacji nogi, z ranami po pożarze gdzie jest cały w ranach. Przyjmują do schroniska ludzi starych wymagających usług opiekuńczych, rehabilitacji,opieki medycznej,całodobowej opieki, psychicznie chorych. Powiadamiają MOPS dopiero jak człowiek u nich jest i dajcie mu skierowanie, badajcie czy ma rodzinę, róbcie DPS. Wielu z nich moim zdaniem nie powinno znaleźć się w schronisku ze względu na stan zdrowia i braku specjalistycznych usług/ pielęgniarka środowiskowa tylko przychodzi i robi opatrunki. Dyrektor schroniska mówi, że nie mogą odmówić nikomu schronienia, ale na Boga schronisko nie ma zaplecza medycznego dla chorych.Tak to rozumiem: oby było więcej bezdomnych w schronisku. To dla mnie dylemat i co robić, jak rozwiązać ten problem