Dzisiaj tak wiele mówiono o wolności słowa, że prawie uwierzyłem. Tak wiele mówiono o braku cenzury, że prawie uwierzyłem, Gdyby nie ten malutki szczególik, od którego w każdym demokratycznym państwie, gdzie jest wolność słowa serwisy aż huczałyby u nas cisza, jak na Mysiej. Naprawdę więc nie ma cenzury? Niestety sprawdziłem wszystkie inne portale i internetowe wydania gazet i nic. Niby nie ma cenzury ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, wszystkie poprawne politycznie media milczą. Taka polska wersja Milczenia owiec - Milczenie baranów. Jestem przekonany, że od rana, w pocie czoła pracuje cały sztab specjalistów od prania mózgów, jak jutro przekazać tę sprawę, tak by nikt w to nie uwierzył. Ale dzisiaj cisza, szok, trauma:
https://niezalezna.pl/29381-tylko-w-gpc- ... -nt-walesy