co robić?
co robić?
Moja podopieczna mieszka na wsi. Pracuje w mieście. Ma czworo dzieci w wieku szkolnym. Ostatnio nie wraca na noc do domu, zostawia je same. Twierdzi, że dzwoni, smsuje. Sama tracę z nią kontakt. Mówi, że ma różne godziny pracy i czasem jej się nie opłaca wracać. Co zrobić? Jak dotrzeć do jej rozumu?
Re: co robić?
O ile zrozumieć można dzieci bez wzglednej opieki w domu w godzinach popołudniowych o tyle kategoryczny sprzeciw postaw na nie wracanie na noc.. poinformuj że jesli tak bedzie wyglądała sprawa to bedziesz musiała poinformowac sąd rodzinny... takie są realia. oczywiście wstrzymaj sie z tym sądem bo to ostatecznośc kobieta naprawde może nie ma wyjścia.. ale musi wiedziec co grozi za takie postepowanie.. a rodzina ajblizsza? która to mogłaby czasem zająć sie dziecmi w takiej sytuacji. nawiąz kontak i porozmawiaj.. żeby ta sytuacja nie zgubiła jej samej i Ciebie... są życzliwi ludzie uwierz..
Re: co robić?
Mając na względzie sens i założenia Ustawy.., trzeba by uwzględnić w Twoim przypadku zapis art. 15.ust.9 cyt, ustawy- który podpowiada Ci, że AR- "pomaga w poszukiwaniu , wspiera w podejmowaniu i utrzymywaniu pracy zarobkowej. tak.?
- co to oznacza ?
Odrzucasz zatem założenie, że głównym problemem jest to - że dzieci pozostają same w domu. ? Bo tak nie jest.
Głównym problemem jest to- że klient podjął pracę ( i chyba się cieszysz )- ale nie ma z kim zostawić dzieci. Tak?
Więc idąc tropem j/w pasuje - przepracować temat z klientem i poszukać jakiegoś rozwiązania. Może ktoś z krewnych na ten czas mógłby być z dziećmi. ..? he?
ps.
W ramach poradnictwa informujesz klientkę o tym, iż wykazuje odpowiednią postawę, podejmując się zatrudnienia - ale dzieci na noc powinny mieć zapewnioną opiekę. ( Pewno nie ma co straszyć k r-o)
Zakładam ,że klientka pracuje faktycznie i harmonogram pracy -ma jaki ma- czyli zarywa noc. Rozumiem przez to, że zweryfikowałaś te dane w rozmowie z klientem.
- co to oznacza ?
Odrzucasz zatem założenie, że głównym problemem jest to - że dzieci pozostają same w domu. ? Bo tak nie jest.
Głównym problemem jest to- że klient podjął pracę ( i chyba się cieszysz )- ale nie ma z kim zostawić dzieci. Tak?
Więc idąc tropem j/w pasuje - przepracować temat z klientem i poszukać jakiegoś rozwiązania. Może ktoś z krewnych na ten czas mógłby być z dziećmi. ..? he?
ps.
W ramach poradnictwa informujesz klientkę o tym, iż wykazuje odpowiednią postawę, podejmując się zatrudnienia - ale dzieci na noc powinny mieć zapewnioną opiekę. ( Pewno nie ma co straszyć k r-o)
Zakładam ,że klientka pracuje faktycznie i harmonogram pracy -ma jaki ma- czyli zarywa noc. Rozumiem przez to, że zweryfikowałaś te dane w rozmowie z klientem.
Oprócz co robić? - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny przeczytaj również:
Nowa władza w zespole.
Mówić?
Do przodu..;
czy prawidłowo założona nk
Grupy robocze
z czego wynika?
koniec współpracy
zmiana asystenta rodziny
Folwark Komendanta!!!
Skuteczne metody wychowawcze
ponowne powołanie Zespołu
czy ktoś zna asystenta rodziny Agnieszka Moskal?
dodatki
Nie jestem "ciocią"
warsztaty dialog motywacyjny
Asystent rodziny dla rodziny zastępczej ?