co Wy na to? - Świadczenia rodzinne

[zocha 101]

na odchudzanie podobno też, chociaż zdania tu są podzielone.
Zresztą kobiety z większą tkanką tłuszczową mają większe libido

widzisz to błędne koło jest i nic nie jest pewne
większe libido= dużo sexu= wiecej spalonych kalorii= mniejsza nadwaga
z tym libido które uzależnione jest od wagi też bym była ostrożna
to tak jak z ocenianiem wielkości męskości po wielkości nosa czy kciuka
można by niechcący skrzywdzić jakiegoś pana taką oceną, prawda?

[de Charette]

wiesz to podobno chodzi o tkankę tłuszczową na tylnej części ciała ma nie tylko wpływ na libido:
https://www.expressilustrowany.pl/artyku ... l?cookie=1

[zocha 101]

[quote="Elmer"]wiesz to podobno chodzi o tkankę tłuszczową na tylnej części ciała ma nie tylko wpływ na libido:
https://www.expressilustrowany.pl/artyku ... l?cookie=1[/quote
co Ty się tej wagi tak uczepiłeś? i tych kształtów kobiecych?

[de Charette]

czegoś muszą.
A ty jesteś na diecie

[zocha 101]

[quote="Elmer"]czegoś muszą.
A ty jesteś na diecie [/quo

widzisz muszę Cię rozczarować bo nie jestem na diecie
czytaj ze zrozumieniem już o to prosiłam

[de Charette]

każda tak mówi

[zocha 101]

każda tak mówi

musisz się pozbyć stereotypowego myślenia
każda, czyli która?
oj elmerku

[kronos79]

1. Patologia to zjawisko, nigdy nie ludzie. Zjawiska patologiczne rzadko kiedy wynikają wyłącznie z woli zainteresowanych, zwykle raczej są niezależne od niej.
2. Co do dochodów - wynagrodzenia w pomocy społecznej co do zasady są kiepskie. To jest fakt. Dochody rodziny na poziomie 3600,00 też nie powalają na kolana. Zresztą, istotne znaczenie mają tu sztywne wydatki: opłata z tytułu najmu/kredyt na mieszkanie, czynsz, opłaty za media, wydatki na paliwo, opłata za np. przedszkole, względnie wynagrodzenie opiekuna/opiekunki do dziecka. Wydatkiem względnie sztywnym są wydatki związane z zakupami żywności, środków czystości, odzieży i obuwia. W mojej sytuacji rodzinnej nie wiedziałbym co mam zrobić z kwotą 3600 zł miesięcznie.
3. Koncepcję kobiety jako uprzywilejowanego w średniowieczu półmężczyzny mógł przywołać albo miłośnik JKM, albo Elmer.

[de Charette]

1. lewicowa bzdura. W myśl tej koncepcji złodziej nie jest winny, że jest złodziejem;
2. zależy gdzie są kiepskie. U mnie pracownik socjalny ma na ręką powyżej 3000. A i jest i taki co ma 4000. Ja niestety tyle nie mam;
3. rozumiem, że zakopanie mężczyzny do pasa w ziemi nie jest handicapem dla kobiety

[zocha 101]

1. Patologia to zjawisko, nigdy nie ludzie. Zjawiska patologiczne rzadko kiedy wynikają wyłącznie z woli zainteresowanych, zwykle raczej są niezależne od niej.
2. Co do dochodów - wynagrodzenia w pomocy społecznej co do zasady są kiepskie. To jest fakt. Dochody rodziny na poziomie 3600,00 też nie powalają na kolana. Zresztą, istotne znaczenie mają tu sztywne wydatki: opłata z tytułu najmu/kredyt na mieszkanie, czynsz, opłaty za media, wydatki na paliwo, opłata za np. przedszkole, względnie wynagrodzenie opiekuna/opiekunki do dziecka. Wydatkiem względnie sztywnym są wydatki związane z zakupami żywności, środków czystości, odzieży i obuwia. W mojej sytuacji rodzinnej nie wiedziałbym co mam zrobić z kwotą 3600 zł miesięcznie.
3. Koncepcję kobiety jako uprzywilejowanego w średniowieczu półmężczyzny mógł przywołać albo miłośnik JKM, albo Elmer.

co do tej "patologii" ....czasem to mam wrażenie że niektórym "klientom" OPS to życiowe opierdalanie ułatwiają pracownicy socjalni - bo np. Pan Stefan który nigdy się praca nie pobrudził, odbiera w OPS- ie decyzję na zasiłek np. okresowy, a pracownik socjalny z troską podaje podanie o pomoc i mówi Panie Stefanie a tu napisze Pan o pomoc to zrobimy celóweczkę na przyszły miesiąc....
jak pobierają osoby zainteresowane wnioski o świadczenia rodzinne to zawsze jest problem przy tych którzy jednocześnie z pomocy społecznej korzystają, bo nie pojedzie po zaświadczenie, bo nie załatwi , bo nie ....bo nauczeni że pracownik socjalny wszystko załatwi.....są pracownicy socjalni, którzy zamiast dawać kij zamiast marchewki, dumni są z tego że znają rodzinę jak włąsną kieszeń bo to przecież już trzecie pokolenie korzysta z pomocy.....nóż w kieszeni sie otwiera!!!!! a prawdziwa bieda do ośrodka nie przyjdzie , taka prawda!
a i ci jakoś szczególnie się nie przepracowują a potem źli że w tv o nich źle mówią, a idź w teren sprawdź! nie ogarniaj wywiadu przy biurku w ops!
co do tych wynagrodzeń w ops to temat rzeka.....może te 3600 to faktycznie dobry pieniądz....
tylko jak zacznie się człowiek zastanawiać jak pensja w świadczeniach rodzinnych wygląda na tle pensji pracownika socjalnego to smutek ogarnia....zresztą jak mawia klasyk "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma"
jakiegoś zdrowego rozsądku brakuje w tym wszystkim myślę....
tym na szczycie przy korycie brakuje przede wszystkim wiedzy realnej na temat życia przeciętnego Kowalskiego